Najgorsza scena w "Grze o tron". O tym Kit Harington z pewnością wolałby zapomnieć
Pieczołowicie realizowana "Gra o tron" od lat bije rekordy popularności. Niewątpliwie więc może być powodem do ogromnej dumy dla twórców. Są jednak rzeczy, które się nie udały. Co dziś jest powodem do wstydu?
„Gra o tron” zasłynęła już z wielu kontrowersyjnych wątków. Brutalne sceny walk, wyjątkowe okrucieństwo między bohaterami czy mocne sceny seksu to w światowym hicie niemal codzienność. Duma HBO szokuje, ale jednocześnie wciąż przyciąga milionową widownię. Nic dziwnego, że twórcy mają się czym szczycić. Czy jednak jest coś, czego się wstydzą? Podczas panelu na festiwalu South by Southwest David Benioff i D.B. Weiss zostali zapytani o najgorszą scenę. Ich odpowiedź może jednak zaskoczyć.
- Jest taka scena w pilocie, która pewnie jest najgorszą sceną, jaką kiedykolwiek napisaliśmy - prawdopodobnie najbardziej żenującą - z chłopakami Starków, Jonem Snowem i Theonem. Wszyscy golą się i strzygą nawzajem. I wszyscy są bez koszulek, co każe zapytać: "Chwila, ale po co to w ogóle tam jest?". Jedyny powód, dla którego to nakręciliśmy, to brak ciągłości pomiędzy scenami z pilota i późniejszymi scenami, kiedy ich brody wyglądały już zupełnie inaczej. Jeśli przyjrzycie się uważniej, zobaczycie, jak oni wszyscy prężą muskuły, bo są bez koszulek - opowiadał David Benioff podczas panelu na SXSW.
Pamiętacie tę scenę? Możecie ją obejrzeć poniżej. Też zaliczylibyście ją do najgorszych?