"Nad rozlewiskiem": Brodzik zdradza szczegóły z życia prywatnego
Joanna Brodzik przez długi czas nie dzieliła się w wywiadach szczegółami z życia prywatnego. W rozmowie dla "Twojego Stylu" zrobiła wyjątek. Zdradziła, jak wygląda jej typowy dzień i jak radzi sobie w kryzysowych momentach. Trzeba przyznać, że nie spodziewaliśmy się tak szczerych wyznań po gwieździe "Nad rozlewiskiem"...
''Cieszę się, że blond fryzura maskuje siwe włosy''
''Cieszę się, że blond fryzura maskuje siwe włosy''
Jak przyznaje artystka, odkąd została mamą, zrezygnowała z pracy w pełnym wymiarze.
- Kiedyś dostałam ciekawą propozycję. Zapytałam produkcję, czy da się ustawić zdjęcia tak, żebym dwa dni w tygodniu mogła poświęcić dzieciom. Nie zgodzili się. Roli więc nie przyjęłam - wspomina na łamach "Twojego Stylu".
''Cieszę się, że blond fryzura maskuje siwe włosy''
Od kilku lat Brodzik gra główną rolę w popularnym serialu "Dom nad rozlewiskiem", którego emitowana właśnie w telewizji kontynuacja cieszy się sympatią widzów. Odcinki hitu Jedynki realizowane są na Mazurach. To właśnie tam aktorka przenosi się wraz z dziećmi na czas kręcenia serii.
Jak zdradza, dzień zdjęciowy trwa dwanaście godzin, a do pracy rusza o siódmej rano.
- W połowie dnia mam godzinną przerwę. Trzy minuty poświęcam na zjedzenie zupy, pozostałe 57 na sen.
''Cieszę się, że blond fryzura maskuje siwe włosy''
Pod koniec dnia na planie jest bardzo wyczerpana emocjonalnie, nie ma jednak czasu dla siebie. Po pracy aktorka udaje się na swój drugi etat, jakim jest "bycie mamą".
- Jasiek i Franek nie chcą spać, muszę wysłuchać ich relacji z całodniowych przygód, wykąpać, opowiedzieć bajkę. W nocy? Przecież nikt tak nie utuli jak mamunia. A gorączka, katary? Na Mazurach normalka, temperatura na zewnątrz waha się od 10 do 35 stopni. Żyję tam od zadania do zadania.
''Cieszę się, że blond fryzura maskuje siwe włosy''
A jak wygląda życie Brodzik poza planem? Wraz z Pawłem Wilczakiem i bliźniakami mieszkają w Warszawie. Codziennie o 8.30 rano rodzice zawiożą dzieci do przedszkola. Co potem? Obowiązkowa drzemka!
Jak twierdzi artystka, oboje z partnerem są zawsze bardzo zmęczeni, a rano mają jedyny moment na regenerację sił przed kolejnymi spotkaniami i innymi obowiązkami, które na nich czekają.
''Cieszę się, że blond fryzura maskuje siwe włosy''
- Gdy o 16 odbieramy synów, znowu najważniejsi są oni. Razem gotujemy, pierzemy (...) Razem też wycinamy, rysujemy, malujemy, kleimy, czytamy - opowiada w wywiadzie dla "Twojego Stylu".
Takie życie w pełnym biegu sprawia, że czasami najchętniej powiedziałaby: dość!
''Cieszę się, że blond fryzura maskuje siwe włosy''
- Bywa, że mam ochotę zaczepić na ulicy nieznanego człowieka: "Błagam o zajęcie się przez dwie godziny moimi dziećmi!". Czasem Paweł decyduje: uciekamy stąd! Lecimy na dzień, góra dwa, na przykład do Rzymu. Chłopakami zajmują się wtedy zorganizowane przez nas "grupy ludzkie", a my przez cztery godziny siedzimy na jakimś placu i nieśpiesznie gawędzimy - zdradza w miesięczniku Brodzik.
''Cieszę się, że blond fryzura maskuje siwe włosy''
Mimo że wielu jej kolegów po fachu co rusz pojawia się na bankietach i imprezach promocyjnych, ona stroni od tego typy spotkań. Szczerze wyznaje, że oficjalne wyjścia stały się dla niej przykrym obowiązkiem.
- Zmieniły mi się też potrzeby i podejście do siebie. Już nie marzę o kolejnych butach, cieszę się, że blond fryzura maskuje siwe włosy i że dostałam od natury ciemną oprawę oczu, więc nie muszę się malować przed wyjściem po bułki.
Plany na przyszłość
Chociaż złośliwi twierdzą, że praca z Brodzik nie jest przyjemnością, a blask aktorki dawno przygasł, ona zdaje się nie przejmować słowami krytyki. Nie żałuje żadnych podjętych przez siebie decyzji, nawet, jeżeli okaże się, że poniesie dotkliwe zawodowe konsekwencje...
- Nie wiem, co będzie za rok, pięć lat, ale ciągle mam marzenia. Na przykład chciałabym kiedyś mieć knajpkę. Gotować dla ludzi w pięknym miejscu - zapewnia w rozmowie z "Twoim Stylem".