"Na Wspólnej": Tragiczne wypadki w serialu
Upadek z balkonu, pożar czy śmierć w wypadku samochodowym - oni wiele wycierpieli! O kim mowa? Sprawdźcie, czy pamiętacie te dramatyczne zwroty akcji.
Kto umarł, a kto uszedł z życiem?
Zemsta?
Już w 1. odcinku serialu widzowie byli świadkami tragicznego wypadku.
Rodzina i znajomi przygotowali dla Wiktora Brzozowskiego przyjęcie niespodziankę. Wszyscy czekali na bohatera, który w tym czasie spotkał się z tajemniczym mężczyzną.
Po drodze na imprezę jego samochód został zepchnięty z drogi przez niezidentyfikowanych sprawców.
Ofiara zazdrości
Igor został potrącony przez jadącego na motorze byłego chłopaka Irminy, z którą wówczas się spotykał. Remik z zazdrości o ukochaną, rozpędzony z dużą prędkością uderzył wprost w Nowaka.
Bohater w bardzo ciężkim stanie został przewieziony do szpitala. Lekarze nie dawali gwarancji, że będzie chodził. Dopiero długotrwała rehabilitacja pozwoliła mu odzyskać pełną sprawność i stanąć na nogi.
Zginął, ale uratował życie komu innemu
Marta zakochała się w Januszu, planowali wspólną przyszłość, jednak ich szczęście nie trwało długo.
Podczas podróży nad morze, tuż za Warszawą doszło do tragicznego wypadku. Na dość wąskiej drodze kierowca TIR-a stracił panowanie nad pojazdem z powodu przebitej opony. Aby uniknąć czołowego zderzenia, Janusz gwałtownie skręcił, a jego samochód uderzył w drzewo.
Gajewski w stanie krytycznym został przewieziony do szpitala. Tam był operowany. Przez długi czas leżał nieprzytomny. Lekarzom nie udało się powstrzymać rozległego krwotoku, wskutek którego u bohatera nastąpiła śmierć mózgu.
Serce Gajewskiego zostało przekazane do przeszczepu dla Pawła Wolińskiego.
Zrobiło się bardzo gorąco
To była spektakularna scena w serialu "Na Wspólnej". Bohaterowie produkcji przeżyli mrożące krew w żyłach chwile, gdy w biurze podróży Ewy i Żanety wybuchł pożar.
Buchający ogień, a także kłęby dymu uniemożliwiały dostanie się do środka pomieszczenia. Padło przypuszczenie, że w płonącym lokalu mogą znajdować się jego właścicielki. Na szczęście wszyscy wyszli z opresji cało.
Z własnej głupoty
Kiedy Ola odwiedziła Karinę, była bardzo zaskoczona, że koleżanka z terapii urządziła u siebie imprezę. Podczas zabawy pojawiły się narkotyki i alkohol. Kiedy okazało się, że zabrakło zimnych napojów, będąca pod wpływem narkotyków Karina postanowiła pójść do sąsiada i poprosić go o sok. Jednak nikt otwierał drzwi, dlatego wpadła na szalony pomysł - próbowała przedostać się po barierkach na drugi balkon.
Całe towarzystwo bardzo ją dopingowało, jedynie Ola próbowała powstrzymać koleżankę. W pewnym momencie dziewczyna, stojąc już na balustradzie, straciła równowagę i spadła z ogromnej wysokości...
W stanie ciężkim została przewieziona do szpitala. Wskutek wypadku złamała kręgosłup. Diagnoza lekarzy była okrutna – Karina już nigdy nie będzie mogła chodzić!
Wystarczyła chwila nieuwagi
Kazik zabrał ukochaną nad Wisłę, wyznał jej miłość i poprosił ją o rękę. Magda jednak odrzuciła oświadczyny.
W drodze powrotnej do domu motocykl ryzykownie wyprzedzał samochód. Doszło do tragicznego wypadku, podczas którego Magda z impetem wpadła na przednią szybę auta nadjeżdżającego z naprzeciwka.
Żebrowska w ciężkim stanie została przewieziona do szpitala, gdzie rozpoczęła się dramatyczna walka o jej życie. Niestety, dziewczyny nie udało się uratować.