"Na Wspólnej": Sylwia Gliwa stanowczo o dopalaczach
Sylwia Gliwa zaangażowała się w walkę z dopalaczami. Po śmierci nastoletniego syna znajomych gwiazda chce uświadamiać młodzież, czym grozi zażywanie tego rodzaju substancji.
19.07.2016 16:58
Swoje poglądy na temat stosowania dopalaczy Sylwia Gliwa zaprezentowała po raz pierwszy podczas imprezy Gałkowo Masters 2016, która odbyła się w stadninie Karoliny Ferenstein-Kraśko. Tak jak pozostałe uczestniczące w niej kobiety aktorka miała na sobie kapelusz. Wyróżniała się jednak z tłumu, na jej nakryciu głowy widniał bowiem napis "Śmierć dopalaczom".
– Stwierdziłam, że to okazja, którą mogę wykorzystać, żeby powiedzieć coś od siebie i zaapelować do młodych ludzi, żeby nie eksperymentowali z dopalaczami, bo to nie jest guma do żucia, to są narkotyki, które mogą doprowadzić do śmierci – mówi Sylwia Gliwa agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Jej zdaniem zakaz sprzedaży dopalaczy nie wystarczy, konieczne jest edukowanie społeczeństwa, zwłaszcza młodzieży. Jako instytucje, które mogą pozytywnie przyczynić się do edukacji, wskazuje media. Telewizji Polskiej ma jednak w tym temacie wiele do zarzucenia. Co aktorka ma za złe stacji? Dowiecie się z powyższego wideo.