"Na Wspólnej": Nicole urodzi na ulicy?!
Nicole trudno trzymać nerwy na wodzy przy szalonej matce. A przecież w jej stanie takie wahania emocji są niewskazane. Sprawy skomplikują się jeszcze bardziej, gdy bohaterka "Na Wspólnej" niespodziewanie zacznie rodzić i to na środku ulicy! Czy uda się ją na czas przewieźć do szpitala?
Walka z czasem
Nie wie, co robić
Nicole dostaje skurczów porodowych. Zdenerwowana Betty nie może dodzwonić się do Mikołaja. Postanawia więc wezwać taksówkę, by jak najszybciej zawieźć córkę do szpitala.
Niestety, okazuje się, że akurat nie ma wolnego auta i bohaterki musiałyby czekać co najmniej kilkanaście minut. To jednak jest wykluczone! Ciało Nicole przeszyją kolejne bolesne skurcze. Nie ma ani chwili do stracenia.
Na ratunek
Betty nie wie, co robić. W tym momencie zauważa znajomą twarz. Decyduje, że sama zawiezie córkę do szpitala samochodem... odebranym sąsiadowi! Mężczyzna widząc, w jak dramatycznej sytuacji znalazły się bohaterki, po chwili wahania oddaje im kluczyki. Obie panie wsiadają do auta i ruszają w drogę. Jest tylko jeden problem...
Spowoduje wypadek?
Betty nigdy nie prowadziła auta! Przerażona Nicole przypomina matce, że przecież nie ma prawa jazdy, jednak ta nawet nie zwraca uwagi na jej słowa. Bohaterka pędzi przez miasto, łamiąc przy okazji wszystkie ograniczenia.
Niebezpiecznie jadący pojazd zauważają policjanci. Rozpoczyna się szaleńczy pościg!
Cudem dotrą na miejsce
Na szczęście ciężarnej i jej matce udaje się bezpiecznie dotrzeć do szpitala. Sanitariusze zabierają Nicole na wózku inwalidzkim do sali porodowej.
Tymczasem Betty musi gęsto tłumaczyć się policjantom ze swoich wyczynów na drodze. Jak zawsze wszystko ujdzie jej jednak płazem.
Zostaną rodzicami
Choć lekarz stwierdzi, że skurcze ustały, zatrzyma Leśniewską w szpitalu. Chwilę później odejdą jej wody płodowe...
Akcja porodowa Nicole wróci ze zdwojoną siłą! Mikołaj decyduje, że musi być przy narodzinach swojego syna. Niestety, nie wytrzymuje napięcia i... mdleje!
Synek urodzi się cały i zdrowy
Tymczasem Betty jest rozczarowana, że nie może towarzyszyć córce przy porodzie. Niecierpliwie czeka na korytarzu, nasłuchując pod drzwiami.
Okaże się, że w związku z niedyspozycją Mikołaja może jednak zająć jego miejsce na sali. Oczywiście, ku niezadowoleniu Nicole. Zachowanie matki na sali porodowej doprowadzi ją do szału!
Dziewczyna nie będzie się długo złościć, bo po chwili na świat przyjdzie śliczny i zdrowy chłopczyk.
Szczęśliwa rodzina?
Zdradzamy, że rodzicielska odpowiedzialność zupełnie przytłoczy Mikołaja. Będzie przerażony tym, że został ojcem. Chłopak obawia się nawet wziąć syna na ręce, a co dopiero zostać jego opiekunem na całe życie.
Okaże się, że nie tylko on nie odnajduje się w nowej roli. Także Nicole bardzo się denerwuje i martwi o przyszłość...
Nie zostaną sami
Do poważnej rozmowy z zięciem szykuje się Betty. Problem zauważa też Roman. Czy pomogą przezwyciężyć Leśniewskiemu jego lęki? Czy młodzi rodzice poradzą sobie w nowej życiowej roli?
Tego dowiemy się z kolejnych odcinków "Na Wspólnej".