"Na Wspólnej": koniec pikantnych scen z udziałem Joanny Jabłczyńskiej. Aktorka mówi "dość" w obawie o reputację

32-letnia gwiazda "Na Wspólnej" to nie tylko wzięta aktorka, ale także prawniczka. Ze względu na drugi zawód Jabłczyńska zaczęła częściej dyskutować ze scenarzystami i nie chce, by jej postać, Marta Konarska pojawiała się w rozbieranych scenach.

"Na Wspólnej": koniec pikantnych scen z udziałem Joanny Jabłczyńskiej. Aktorka mówi "dość" w obawie o reputację
Źródło zdjęć: © Filmpolski.pl

Jabłczyńska zdaje się wyznawać zasadę, że nie samym aktorstwem żyje człowiek i obawia się, że serialowe występy mogą jej zaszkodzić w innych dziedzinach aktywności zawodowej.

- Dyskutowałam ze scenarzystami o tym, że moje pokazywanie się w serialu musi się zmienić, odkąd zostałam radcą prawnym. Ze względu na powagę zawodu - tłumaczyła odtwórczyni roli Marty Konarskiej na łamach "Faktu".

Aktorka zdradziła, że scenarzyści musieli zrezygnować z pewnych wątków na jej życzenie, a reżyser ma teraz zakaz rozbierania jej w scenach łóżkowych.

- Odmawiam głównie wątków erotycznych, których nie cierpię, bo bardzo mnie zawstydzają - mówiła gwiazda, która kilka lat temu miała opory przed rozbieraniem się przed kamerą.

W 2013 r. mówiło się o rzekomej sesji dla "Playboya", ale Joanna Jabłczyńska nie wzięła w niej udziału. Już wtedy obawiała się o reakcję środowiska prawniczego, w które powoli wkraczała jako początkujący radca prawny.

W tym samym roku dała się jednak namówić na rozbierane sceny w "Na Wspólnej", gdzie jej bohaterka wystąpiła topless, zasłaniając piersi bukietem kwiatów.

- Kiedyś rzeczywiście mówiłam, że może wystąpię w rozbieranej sesji zdjęciowej. Ale myślę, że te plany runęły i już nie powrócą ze względu na aplikację radcowską, którą właśnie rozpoczynam. Muszę godnie reprezentować swój przyszły zawód - zastrzegała kilka lat temu w rozmowie z "Faktem".

Fani będą niepocieszeni?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (33)