"Na Wspólnej": Jabłczyńska zniknęła z serialu. Wiemy, dlaczego!
Nieobecność Joanny Jabłczyńskiej na planie "Na Wspólnej" wywołała falę domysłów. Mówiono, że aktorkę wyrzucono z produkcji. Okazuje się, że prawda jest zupełnie inna.
Wróci na plan produkcji TVN?
Aktorka ma plan B
Kilka lat temu Joanna Jabłczyńska przyznała, że zdaje sobie sprawę, że zawód aktora nie zapewni jej zajęcia do końca życia. Warto zdobyć wykształcenie również w innej branży, aby w razie niepowodzeń przed kamerą, wciąż móc pracować.
- Uwielbiam śpiewać i występować w serialu. Ale to jest bardzo niepewna praca. Mam świadomość, że w każdej chwili może się skończyć. Aktor nie zawsze ma, co robić. Niestety w pewnym momencie można się po prostu znudzić widzom – powiedziała w rozmowie z "Gwiazdami".
Pilna studentka prawa
Aby temu zapobiec, aktorka zdecydowała się podjąć studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Po kilku latach nauki otrzymała dyplom i dostała się na aplikację radcowską. Zaliczyła również obowiązkową praktykę w kancelarii i sądzie. Poważne problemy zaczęły się, gdy przyszedł czas egzaminu zawodowego uprawniającego do wykonywania zawodu...
Nauka od rana do wieczora
Producenci i scenarzyści "Na Wspólnej" zrozumieli sytuację Joasi i na kilka tygodni wycofali jej postać z serialu. Dzięki temu aktorka miała więcej czasu na naukę i przygotowania do egzaminu.
- Wyglądało to tak, że uczyłam się od świtu do nocy. Pozwalałam sobie na jedzenie, spanie i godzinę biegania, żeby przewietrzyć umysł. Nauka kosztowała mnie niewyobrażalną ilość pracy – wspominała na łamach "Twojego Imperium".
Jeden błąd przekreślił jej szansę
Niestety, mimo wielu zarwanych nocy i rozwiązania sterty testów, nie udało się jej zaliczyć etapu poświęconego prawu gospodarczemu. W rezultacie nie zaliczyła całego egzaminu radcowskiego.
- Popełniłam błąd przy tworzeniu umowy, chociaż nie spowodowało to jej nieważności. Myślę, że najbardziej zabrakło mi szczęścia, by trafić w odpowiedzi, których oczekują egzaminatorzy. Wiem też, że najgorsze, co może mi się zdarzyć, to stres. On mnie zgubił. I zmęczenie – przyznała potem.
Jabłczyńska nie odpuściła
Ambicja Jabłczyńskiej nie pozwoliła jej się poddać. Na czwartym roku mogła pochwalić się wysoką średnią ocen 5,0. Przez trzy lata otrzymywała stypendium naukowe. Nic dziwnego, że w tym roku po raz drugi postanowiła przygotować się do egzaminów.
- W tym roku mądrzej do tego podejdę, z większym luzem. Nie dlatego, że mi nie zależy. Po prostu dużo pamiętam z ubiegłego roku - powiedziała "Twojemu Imperium".
Tym razem się uda?
To oznacza, że serialowa Marta Konarska znów zniknęła z serialu. Zaniepokojeni jej nieobecnością na ekranach widzowie zaczęli się zastanawiać, czy nie wyrzucono jej z "Na Wspólnej".
- Było trochę lamentu na Facebooku, bo faktycznie długo mnie nie było. (...) Spieszę więc donieść, że nadal gram, a w dodatku dużo się dzieje w życiu mojej bohaterki. Moja nieobecność była spowodowana przygotowaniami do powtórnego przystąpienia do egzaminu radcowskiego – wyjaśniła gwiazda.
Trzymamy kciuki, aby tym razem stres nie zaprzepaścił jej marzeń o karierze prawnika!