Wychowywała się bez ojca
Aktorka rzadko opowiada w wywiadach o swoim dzieciństwie. Głównie dlatego, że nie wspomina tego okresu najlepiej. W przeciwieństwie do rówieśników, nie mogła liczyć na wsparcie i pomoc ojca.
- Czułam się półsierotą. Ojciec odszedł od nas, gdy miałam rok. Jego mamę, czyli babcię Zosię widziałam kilka razy w życiu. Ze strony mamy miałam natomiast wspaniałych dziadków, którzy bardzo mnie kochali i opiekowali się mną, gdy mama była w pracy. Uważam, że pewne żale z dzieciństwa, które we mnie zostały, w negatywny sposób determinują moje dorosłe życie. Chyba już czas przerobić tę lekcję z psychoanalitykiem – powiedziała stanowczo w "Na Żywo".