"Na Wspólnej": Anna Guzik ukrywa prawdę?
Wygląda na to, że aktorce udało się wszystkich oszukać. Mówi się, że jej cudowna przemiana to nie dzieło wyrzeczeń i godzin spędzonych na siłowni, a... zakazanych tabletek na odchudzanie! Ile w tym prawdy?
Zażywa nielegalne w Polsce środki?
To już przeszłość
Dziś zapewne mało kto pamięta pyzatą dziewczynę, ukrywającą mankamenty swojego ciała pod zbyt obszernymi ubraniami.
Przełomowy okazał się dla niej udział w programie "Taniec z gwiazdami". Intensywnym treningi sprawiły, że schudła kilka kilogramów. Zmieniła się jej sylwetka, która nabrała bardziej atletycznych kształtów.
Jaki jest jej sekret?
Aktorce udało się uniknąć efektu jo-jo. Ba! Schudła jeszcze więcej, udowadniając, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych. W wywiadach często podkreślała, że tak rewelacyjne rezultaty osiągnęła dzięki zmianie nawyków. Zaczęła regularnie ćwiczyć i mądrzej się odżywiać.
W tym kontekście jeszcze bardziej zaskakują informacje, które ostatnio pojawiły się na łamach prasy brukowej.
Wszystkich oszukała?
Informator jednego z tabloidów wyjawił, że to nielegalne w Polsce środki pomagają utrzymać aktorce idealne proporcje ciała.
- Ona od ponad roku zażywa niedostępne w oficjalnej sprzedaży tabletki na odchudzanie. Sprowadza je ze wschodu, bo tylko tam da się je zdobyć – zdradziła "Faktowi" osoba z otoczenia gwiazdy.
Ryzykuje zdrowie dla wyglądu?
Stosując sprowadzane medykamenty aktorka podobno dużo ryzykuje. Chociaż dają natychmiastowy efekt, negatywnie odbijają się na zdrowiu zażywającej je osoby.
- Owszem, zwiększają one metabolizm i hamują łaknienie, ale też silnie uzależniają i mają negatywne działanie dla układu sercowo-naczyniowego. A jak się uzależnisz, to musisz je brać, żeby w ogóle funkcjonować - dodał informator gazety.
To tylko plotki?
Aż trudno uwierzyć, że te zaskakujące informacje są prawdą. Czy Guzik zaryzykowałaby tak wiele, by dobrze wyglądać?
Sama zainteresowana nie chce odnieść się do pojawiających się w kolorowej prasie doniesień.
- Dziękuję, że się tym interesujecie, ale nie będę tego komentowała - powiedziała w rozmowie z "Faktem".
Czy ma coś do ukrycia?