"Na noże": Weronika Książkiewicz o nowej roli, nagości i bolesnej przeszłości
O czym wciąż trudno jej mówić?
Katarzyna Jóźwiakowska: "Na Wspólnej", "BrzydUla", "Lekarze" - to tylko część hitów TVN, w których można było panią oglądać. Teraz powraca pani na antenę stacji w serialu "Na noże". Widzowie długo czekali, by móc znów podziwiać panią w pierwszoplanowej roli w telewizji. Aż chciałoby się zapytać, dlaczego to tyle trwało?
Weronika Książkiewicz: Jest kilka powodów. Po urodzeniu synka przez dłuższy czas mieszkałam w Poznaniu. Co chwilę dojeżdżałam do Warszawy, gdzie przez blisko dwa lata grałam w spektaklu „Single i remiksy” . To był dla mnie bardzo czasochłonny projekt, bo dużo z tym spektaklem podróżowaliśmy i mieliśmy nawet 15 występów wyjazdowych w miesiącu i to w różnych zakątkach Polski. Nie miałam więc czasu na nic innego.