"Na kłopoty... Bednarski": jak potoczyły się losy Elżbiety Panas?
Największą sławę przyniosła jej rola wróżki Vaness w serialu "Na kłopoty… Bednarski". Pewnego dnia jednak gwiazda zniknęła z telewizji, a chwilę potem wyjechała za granicę. Co działo się z nią przez te wszystkie lata i jak dalej potoczyły się jej losy?
Ikona piękna
Zaczęła dość wcześnie
Elżbieta Panas jest absolwentką Studium Wokalno-Aktorskiego przy Teatrze Muzycznym w Gdyni. Na scenie zadebiutowała 3 lata przed uzyskaniem dyplomu.
Pierwszy raz zagrała w filmie w wieku 22 lat. Pojawiła się wtedy u boku Gabrieli Kownackiej i Witolda Pyrkosza w produkcji "Bo oszalałem dla niej". Później stała się znana m.in. z ról w: "Kogel-mogel", "Och Karol", a także "Wielki Szu", gdzie widzowie mogli podziwiać jej kobiece wdzięki.
Była wyjątkowa
Fotogeniczną 27-latkę kochała nie tylko kamera, ale i widzowie. Uwiodła ich wyjątkowa uroda Elżbiety. Fani nie szczędzili jej komplementów. Zachwycały ich bujne kobiece walory gwiazdy, ale także wdzięk, z jakim prezentowała się na ekranie.
Nic dziwnego, że filmowi twórcy chętnie zatrudniali wschodzącą gwiazdę do swoich produkcji.
Nieoczekiwana przeprowadzka
Któregoś dnia postanowiła wyjechać razem z mężem do Stanów Zjednoczonych. On robił tam karierę jako trener polonijnej drużyny Orły Chicago, ona znalazła nową pasję, jaką stał się dla niej golf. Szybko okazało się, że ma niewątpliwy talent do tego sportu.
- Golf to nie tylko styl życia, to również dążenie do doskonałości – stwierdziła w jednym z wywiadów.
Jej umiejętności okazały się być tak duże, iż szybko stała się utytułowaną zawodniczką.
Powrót do Polski
Na początku lat 90. małżeństwo wróciło do kraju. Na szczęście przez ten czas nikt nie zdążył zapomnieć o pięknej aktorce, która kusiła widzów swoimi kształtami. Panas znów zaczęła się pojawiać na ekranie.
Zagrała w "Klanie", a później także w innych rodzimych serialach, takich jak "M jak miłość", "Na Wspólnej" czy "Plebania". Jednak powrót do wyuczonego zawodu okazał się być dla niej trudnym doświadczeniem.
- Aktorstwo jest niezwykle zaborcze i zazdrosne. Niestety, lat ciągle przybywa, pojawiają się młode koleżanki, a dla starszych jest coraz mniej pracy. Pod tym względem ten zawód przypomina sport. Młodzi zastępują starszych – powiedziała w jednym z wywiadów.
Ciekawe zajęcie
Panas nie chciała bezczynnie czekać na kolejne oferty pracy. Alternatywą dla aktorstwa stała się w jej przypadku wyjątkowa, chociaż mało popularna w Polsce pasja. Powróciła do gry, która zawładnęła jej sercem jeszcze w USA.
- Pierwszy raz zetknęłam się z tą dyscypliną jeszcze w latach 80. Zobaczyłam w amerykańskiej telewizji relację z turnieju golfowego. Nie mogłam zrozumieć, o co w tym sporcie chodzi? Po co facet stoi i gdzieś długo patrzy? Czemu to takie statyczne? W 1993 roku, w telewizyjnym programie Kasi Dowbor "Apetyt na zdrowie" znowu trafiłam na relację z turnieju golfowego, tym razem w Polsce. Pomyślałam wtedy: A więc to dziwactwo dotarło i do nas... Postanowiłam odwiedzić pole golfowe w Rajszewie. To była miłość od pierwszego uderzenia! - zapewnia.
Najważniejsza jest równowaga
Mimo że nigdy nie zrezygnowała z aktorstwa (ostatnio oglądać ją można było w serialach "Ojciec Mateusz" i "Ranczo"), to stara się również znaleźć czas na szlifowanie swoich golfowych umiejętności. Bardzo często można ją spotkać na polach w podwarszawskim Rajszewie. To właśnie tam najczęściej ćwiczy przed kolejnymi zawodami. Czasem zdarza się, że kolejne role zabierają jej cenny czas, potrzebny do pracy nad sportową formą.
- Takich kolizji obawiam się najbardziej, bo zależy mi na pogodzeniu obu moich pasji – stwierdziła w wywiadzie dla "Rewii".
Kto wie, może niedługo stanie się równie popularnym sportowcem, co aktorką.