"Na dobre i na złe": Tajemnice i kłamstwa

Po zbadaniu kolejnego pacjenta Marek prosi Agatę o pomoc.

- Agatka, spojrzałabyś? Trzeba wyrównać poziom insuliny.

A koleżanka od razu odgaduje jego myśli:

- Najlepiej założyć wkłucie centralne.

- Dokładnie, skarbie.

Rogalski z beztroskim uśmiechem poklepuje dziewczynę po ramieniu i wychodzi z sali, zostawiając jej pacjenta. Woźnicka jednak się buntuje i sekundę później dogania kardiologa na korytarzu.

- "Skarbie"?!... Co to do cholery miało być?!

- Wolisz "słoneczko"?

- Wolę, żebyś używał własnych rąk, "ptaszku"!

- Podobno całkiem dobrze wychodzi ci centralne wkłucie, chciałem tylko zaoszczędzić pacjentowi.

- Ale to jest twój pacjent i nie obchodzi mnie, czego chciałeś mu zaoszczędzić, wykorzystując mnie! - lekarka posyła koledze wściekłe spojrzenie. - "Ja nie robię centralnego wkłucia", "ja nie operuję,". Jesteś lekarzem w tym szpitalu czy nie?!

- Przepraszam.

- Ale ty nie przepraszaj mnie, tylko ty rób to sam!

Tymczasem Przemek wciąż szuka dowodów na szkodliwość leków podawanych przez Falkowicza chorym. Namawia Agatę na zrobienie badań pacjentowi, u którego wystąpiły nowe dolegliwości.

W rozmowie z pacjentem dziewczyna zdradza, że wie o jego zarażeniu wirusem HIV. Krzysztof zapowiada, że oskarży Zapałę o ujawnienie tajemnicy lekarskiej...

James odzyskał już siły i chce rozpocząć nowe życie. Najchętniej z dala od Polski. Czy Hana zgodzi się wyjechać z mężem z kraju?

- Hana, wyjedźmy stąd… Chcę zacząć wszystko na nowo! - James spogląda z napięciem na ukochaną. - Spotkało cię tu wiele złego…

Jednak doktor Goldberg o wyjeździe z Polski wcale nie marzy.

- Mam dosyć ciągłego odcinania się od przeszłości… Swoją drogą… Dzwoniłam na cmentarz. Powiedziałam, żeby zdjęli z grobu tabliczkę z twoim nazwiskiem... Czyje prochy mi przysłano w tamtej urnie? Kto leży w twoim grobie, James?

- Nie wiem, kochanie… Nie wiem.

- "Nie wiem", "nie pamiętam", "nie mogę"... Czy cokolwiek możemy w tej sprawie ustalić? Zadzwonię do ambasady, może tam nam pomogą...

- Nie dzwoń nigdzie! Wyjaśnimy to wszystko... Ale jeszcze nie jestem gotowy.

Jak zwykle, James niczego żonie nie tłumaczy. A Hana wkrótce odkrywa, że tajemnic jest więcej...

W szpitalu dyrektor Tretter informuje koleżankę, że jej mąż zapłacił już za swoje leczenie i to gotówką. Po powrocie do domu lekarka od razu atakuje Jamesa:

- Szkoda, że "zapomniałeś" mi powiedzieć, że masz pieniądze i dostęp do konta… Hasła na szczęście nie zapomniałeś? Nie poznaje cię, wiesz? Nie jesteś człowiekiem, z którym kiedyś byłam…. Gdzie byłeś przez ten czas? Co robiłeś?!

- Przecież mówiłem ci… Pamiętam tylko jakieś strzępy, fragmenty… Sam nie mogę sobie tego wszystkiego odtworzyć!

Mężczyzna próbuje się bronić, jednak Hana go nie słucha. Pełna żalu spogląda mężowi prosto w oczy i cicho rzuca:

- Nie wierzę ci. Nie wiem, kim ty jesteś…

Jaką tajemnicę James ukrywa przed ukochaną i to od kilku tygodni? I czy Hana będzie mu umiała na nowo zaufać?

Dowiecie się tego z kolejnych odcinków "Na dobre i na złe".