"Na dobre i na złe": Prawda wychodzi na jaw!
Już niedługo życie granego przez Michała Żebrowskiego bohatera może na zawsze się zmienić. A wszystko za sprawą ukochanej, która w końcu podejmie decyzję w jego sprawie. Na tym jednak nie koniec! Sprawdźcie, co jeszcze czeka waszych ulubieńców.
Czy to wszystko zmieni?
Nieporozumienie
Chwile zwątpienia przeżyje Agata. Lekarka odwiedzi Starzyńskiego (Paweł Królikowski) w jego klinice i odkryje, że w kadrach nikt nie wie o czekającym na nią etacie.
- Panie profesorze… Co tu jest grane? Zaproponował pan mi pracę, ale oni tam w ogóle nie słyszeli, że mają mieć wolny etat! - zdenerwowana lekarka od razu się wycofa. - Widzę, jak tu na mnie patrzą… Jaką rolę miałabym tu odgrywać? "Sympatii" pana profesora?!
Przyjmie jego propozycję?
A Starzyński, gdy w końcu zrozumie, co dziewczyna ma na myśli, tylko parsknie śmiechem.
- Aaa… to eufemizm na określenie „dupa ordynatora”? Szczerze mówiąc nie zamierzałem sprowadzać cię tu w takim charakterze… Rozczarowana?
- Chciałam po prostu pracować tam, gdzie mogę się do czegoś przydać. Nie potrzebuję łaski ani też nadzwyczajnej atencji! - speszona Agata zerknie na profesora... i być może swojego przyszłego szefa.
Czy zdecyduje się mu zaufać, choć rozsądek podpowiada, by pracę w instytucie jednak odrzuciła?
Rodzicielskie rady
Wiktoria, po oświadczynach Falkowicza (Michał Żebrowski), o radę poprosi swoją matkę. A Wanda (Barbara Lauks) uzna profesora za całkiem dobry materiał na zięcia!
- Jest trochę od ciebie starszy, ale bez przesady. Ma pozycję, imponuje ci, spędzasz z nim tyle czasu…
- Nie kocham go.
- Więc mu to powiedz.
Pomoc
- Ale… Jakoś nie potrafię się od niego uwolnić! - zmieszana dziewczyna odwróci wzrok. A po chwili cicho rzuci:
- Nie potrafię go rozgryźć, wkurza mnie… Poza tym są jeszcze inne sprawy…
- Intryguje cię… to dobry początek.
- Początek czego?
- Wszystkiego, kochanie. Życie nie może być do końca przewidywalne. Inaczej wieje nudą!
Kolejna kłótnia
Tymczasem Przemek (Marcin Rogacewicz) nie może zrozumieć, jak Wiktoria mogła związać się z Falkowiczem. Dziewczyna próbuje z nim otwarcie porozmawiać:
- Do cholery jasnej… wyjaśnijmy sobie coś wreszcie, zanim podbiję ci oko!
Jednak przyjaciel rzuci jej lodowate spojrzenie:
- Co tu jest do wyjaśniania? Jesteś po stronie czarnych charakterów!
Nie ma już na niego sił
Po chwili lekarz dorzuci kpiącym tonem:
- Widziałem twoją matkę pod ramię z Falkowiczem… Uzgadniali szczegóły? Kiedy ślub?
A doktor Consalida straci w końcu cierpliwość:
- Myślimy o październiku! Będę mieć fajną kreację, nie chcę pocić się w upale… Czuj się zaproszony!
Poważna rozmowa
A jaką odpowiedź usłyszy od ukochanej Falkowicz? Późnym wieczorem profesor podejdzie do Wiktorii na parkingu przed szpitalem i zapyta o jej decyzję.
- Jeżeli chcesz mnie unikać, nie musisz robić ekwilibrystyki w grafiku. Po prostu powiedz: ”Nie chcę cię więcej widzieć”…
- I dasz mi spokój?
- Nie jestem facetem, który będzie się narzucał. Chcę tylko wiedzieć, dlaczego?
Kolejne pytania
- Sądzę, że tamta propozycja…
- Oświadczyny. Mówisz o moich oświadczynach?
- Nie mogę tego traktować poważnie. Jesteś dla mnie facetem, który wiecznie gra. Nie wiadomo, w co i z kim? - Wiki zdobędzie się w końcu na odwagę i spojrzy lekarzowi prosto w oczy.
Jednak Falkowicz się nie podda:
- Przy tobie zrzucam maskę...
- A może tylko zakładasz kolejną?
Ukrywa prawdę
W najbliższym odcinku widzowie będą świadkami dalszego ciągu perypetii Oli. Ze względu na ciążę lekarka zrezygnuje z udziału w operacjach. Ukryje jednak przed Wiktorią prawdziwy powód i spróbuje wytłumaczyć się złym samopoczuciem. A doktor Consalida wybuchnie złością.
- Jeżeli dzisiaj wymiękniesz, nie masz u mnie wstępu na salę operacyjną! (…) Wyjdziesz - to u mnie nie dostaniesz już skalpela do ręki. Nigdy!
W szpitalu będzie jednak osoba, która od razu domyśli się prawdy…
On już wie
Prawdy domyśli się młody ojciec - Ruud Van Graaf (Redbad Klynstra)! - Staż to jest bardzo dobry czas na ciążę…
- Skąd… Skąd pan doktor wie?!
- Przecież widzę. Dobrze, że unikasz operacji, bo gazy anestetyczne i pole elektromagnetyczne mogą być niedobre dla dziecka. Ale nie powinnaś robić tajemnicy… Wszyscy zrozumieją.
- Nie chcę robić sensacji - zasmucona Ola odwróci wzrok. - Jestem sama. Nikt nie wie. Nawet moi rodzice.
Czy Przemek dowie się, że zostanie ojcem?
W głosie lakarza pojawi się troska:
- A ojciec dziecka? On ma przecież obowiązek.
- Klasyczna wpadka jednej nocy. Byłam taka głupia!
- Ma rodzinę, żonę? To musisz powiedzieć. Może będzie dobrym ojcem albo da alimenty.
- Nie wiem, jak mu powiedzieć…
- Normalnie. Był seks, nie było zabezpieczeń, będzie dziecko! A potem się ustali, co dalej…
Jaki będzie finał? Czy Ola, po szczerej rozmowie z Van Graafem, wyzna w końcu Przemkowi prawdę?
Tego dowiemy się z kolejnych odcinków "Na dobre i na złe".