"Na dobre i na złe": powrót Foremniak i Żmijewskiego jest tylko kwestią czasu?
Decyzja o rozstaniu aktorskiej pary z produkcją była dużym zaskoczeniem i ciosem dla fanów serii. Chociaż od zniknięcia lekarzy z Leśnej Góry minęły już ponad dwa lata, publiczność wciąż za nimi tęskni. Okazuje się, że nie wszystko jeszcze przesądzone i być może Burscy powrócą do serialowego szpitala.
Znów zobaczymy na ekranie Zosię i Kubę?
Zniknęli z dnia na dzień
Przypomnijmy, że Zosia i Kuba Burscy po raz ostatni razem pojawili się w 472. odcinku serialu. Formalnie nigdy nie pożegnali się z produkcją.
Twórcy nie chcieli uśmiercać pary głównych bohaterów. Zamiast tego wysłali ich za granicę. Lekarze wyjechali z córką do Niemiec. Oboje rozwijają kariery naukowe w Berlinie.
Odniesienia do nich pojawiają się jedynie we wspomnieniach innych serialowych postaci. Teraz się to może zmienić!
Drzwi do powrotu są otwarte
Coraz głośniej mówi się o ewentualnym powrocie do występów w hicie Małgorzaty Foremniak i Artura Żmijewskiego. Grani przez nich dawno niewidziani bohaterowie zapewne jeszcze bardziej podnieśliby oglądalność. Twórcy biorą więc pod uwagę możliwość ich ponownego pojawienia się w serialu.
- Aktualnie na pierwszy plan wyszły w naszym serialu inne wątki. Lecz powrót Zosi i Kuby nie jest wykluczony, bo oni przecież cały czas żyją! - wyjawiła w rozmowie ze "Światem Seriali" Karolina Baranowska z produkcji "Na dobre i na złe".
Nie wszystko stracone?
Sami zainteresowani nie odnieśli się jeszcze do tych sensacyjnych doniesień na temat powrotu na plan telewizyjnego hitu. Z drugiej strony, nigdy definitywnie nie odcięli się od serialu, który przyniósł im sławę. Ba! Zapewniali, że w przyszłości być może jeszcze zagoszczą w Leśnej Górze.
- A kto to wie, życie różne niespodzianki płata, więc zobaczymy - mówił tajemniczo w rozmowie z "Super Expressem" Żmijewski.
Jakie są więc szanse na to, że niedługo znów zobaczymy Zosię i Kubę razem w Leśnej Górze?
Jest bardzo zapracowany
Wydaje się, że w przypadku Żmijewskiego raczej nie ma co liczyć, że wróci do gry w popularnej serii. W końcu teraz znany jest już nie jako ekranowy Burski, ale zupełnie kto inny.
Najpierw przez lata był lekarzem z Leśnej Góry, by wreszcie w świadomości widzów zapisać się jako tytułowy bohater serialu "Ojciec Mateusz". Żmijewski od 6 lat wciela się w postać księdza rozwiązującego kryminalne zagadki.
Okazuje się, że rola detektywa w sutannie nie do końca mu się podoba. Aktor gotowy był odejść z telewizyjnego hitu. Niespodziewanie zmienił jednak zdanie. Dziś nie tylko występuje przed kamerami jako duchowny, ale także zajmuje się reżyserowaniem serii. A to sprawia mu ogromną przyjemność, ale także zabiera sporo czasu. Trudno jednak liczyć na to, by od tak porzucił to zajęcie.
Da produkcji drugą szansę?
Zupełnie inaczej wygląda sprawa w przypadku Małgorzaty Foremniak. Serialowa gwiazda miała nadzieję, że po rezygnacji z "Na dobre i na złe" jej kariera nabierze rozpędu i posypią się nowe propozycje. Ale nic z tego!
W wywiadach aktorka żaliła się, że wciąż czeka na wymarzoną rolę, w której będzie mogła pokazać w pełni, na co ją stać.
- Ciągle wydaje mi się, że pod względem zawodowym zrobiłam jeszcze zbyt mało, ciągle czuję niedosyt. Jeszcze wiele przede mną, a to, że jestem popularna, wcale nie znaczy, że czuję się spełniona w zawodzie, który uprawiam. Popularność jest miła, ale przecież nie trwa wiecznie!
Powie: ''tak''?
Jednym z głównych źródeł dochodu stał się dla aktorki udział w programie "Mam talent", w którym zasiada w jury. Jednak już niedługo jego kolejna edycja dobiegnie końca, a gwiazda znów będzie miała więcej czasu na inne zajęcia, w tym na grę w "Na dobre i na złe". Fani liczą, że Foremniak ich nie zawiedzie i chociaż ona znów zagości na planie hitu Dwójki. Czy tak się stanie? Trzymamy za to kciuki!