"Na dobre i na złe": okrutne oszustwo
W kolejnym odcinku "Na dobre i na złe" bohaterów czekają nie tylko uczuciowe zawirowania. Zuza będzie miała bolesne zderzenie z przeszłością. Przypadkowe spotkanie z dawnym znajomym zakończy... w szpitalu! Poznajcie szczegóły.
Dojdzie do najgorszego?
Nie wszystko jeszcze stracone?
Ola ostro pokłóciła się z szefem i ordynator wyrzucił ją z pracy. Janek będzie starał się jednak przekonać ukochaną, by wróciła do szpitala:
- Ubieraj się, ale już! Frania do żłobka, a ty do Radwana... Przecież nie możesz tak tego zostawić!
- Ale co ja mam powiedzieć? Nie wykonałam polecenia. Stało się. - Zobaczysz, co on ci powie. No, co tak stoisz? Ruchy kobieto, ruchy!
Czy lekarka odzyska pracę?
Krwawy finał awantury
Zuza spotka przypadkiem kolegę z dawnych lat i... wda się w bójkę z jego żoną! Kobieta zaatakuje lekarkę – pewna, że doktor Krakowiak ma romans z jej mężem. W ruch pójdą pięści, ostre paznokcie, a nawet rozbita butelka.
Przypadkowe odkrycie
W końcu Zuza trafi do szpitala. Ale nie straci przy tym poczucia humoru.
- Fartowna ze mnie dziewczyna... Ze dwa lata nie byłam w tej knajpie, a jak się pojawiłam, to fru, od razu zrobiło się wesoło!
Tymczasem lekarze odkryją, że dziewczyna, która zaatakowała lekarkę, ma w ciele nietypowe torbiele, które mogą wpływać na jej zachowanie.
W sieci kłamstw
Trudne chwile czekają także doktor Mróz. Po rozmowie z Radwanem lekarka będzie bliska załamania i zażąda od męża wyjaśnień.
- Chodzą słuchy, że mnie zdradzasz...
Robert zachowa zimną krew i wszystkiemu zaprzeczy. A do tego sprytnie oskarży Radwana. Pewien, że to właśnie on doniósł jego żonie o zdradzie.
- Kochanie, już to przerabialiśmy. Ktoś naopowiadał ci głupstw! I chyba się domyślam, kto mógł być tym życzliwym!