"Na dobre i na złe", odcinek 637, 11.05.2016: dramatyczny poród i wstrząsająca wiadomość!
Takiego zwrotu akcji nikt się nie spodziewał! W 637. odcinku "Na dobre i na złe" znów zrobi się głośno o granym przez Artura Żmijewskiego ulubieńcu widzów. Julka otrzyma tragiczną wiadomość, która będzie dla wielu fanów hitu TVP ciosem.
Pożegnamy go na zawsze?
Kolejna gwiazda w Leśnej Górze
Do bohaterów z Leśnej Góry dołączy Hubert Urbański. Popularny aktor zagra gościnnie słynnego reżysera, u którego doktor Burska zdiagnozuje udar. Ale to nie koniec niespodzianek na ekranie!
W jej życiu szykują się zmiany
W kolejnym odcinku pojawi się też nowy bohater - Mati (w tej roli tegoroczny absolwent łódzkiej Filmówki - Grzegorz Otrębski). Chłopak, z którym postanowi zamieszkać Blanka. Nastolatka przyprowadzi nowego wybranka na urodziny Wiktorii, które w tajemnicy zorganizuje dla ukochanej Adam.
Krępujące spotkanie
Doktor Consalida, gdy pozna chłopaka córki, odetchnie w końcu z ulgą.
- Dawno nie widziałam Blanki tak szczęśliwej... Chyba nigdy! Fajny ten chłopak.
Krajewski nie poczuje jednak do Matiego sympatii.
Co ukrywa?
Lekarz zauważy, że chłopak ma dziwne ślady na rękach - zupełnie, jakby celowo ciął przedramiona, by zadać sobie ból. Jaką tajemnicę ukrywa nowy wybranek Blanki? Czy dziewczyna naprawdę jest w nim zakochana, a nie szuka tylko sposobu, by zapomnieć o Adamie?
Niespodziewany atak
Tymczasem kolejnym pacjentem Julki zostanie... profesor Bart! Po ataku bólu brzucha Artur nagle zasłabnie w pracy i będzie bliski paniki.
- A jak to moje ostatnie chwile? Najgorsze, że sam nie będę mógł się zoperować... A przecież nie ma lepszego neurochirurga ode mnie!
Burska tylko cicho westchnie:
- Chyba zlecę konsultację psychiatryczną...
Jego stan się pogorszy
Badania wykażą w końcu, że lekarz ma kamicę nerkową. Stawiając diagnozę, Julka pośle choremu kpiący uśmiech:
- Rozumiem, że ciężko się pogodzić, że kamyczki wielkości piasku pokonały wielkiego profesora...
Ma tego dość
Bart jako pacjent od razu zacznie się buntować.
- Jesteś nie do wytrzymania! Wyjdę na żądanie!
- Zamknę cię w izolatce.
- Ucieknę!
- Tylko spróbuj!
Tragiczne wieści
Za to kilka godzin później doktor Burska sama odwiezie przyjaciela do domu i zgodzi się nawet spędzić z nim cały wieczór. Spotkanie lekarzy przerwie jednak telefon z USA, po którym przerażona Julia od razu zerwie się do wyjścia.
- Kuba miał wypadek Bostonie, leży w ciężkim stanie w szpitalu, na OIOM-ie. Muszę natychmiast do niego lecieć!
Czy ulubieniec widzów umrze?
Zdradzi jej bolesną prawdę
Tymczasem tuż przed wyjściem Sylwii ze szpitala Beata odwiedzi ją na oddziale i spróbuje wyznać prawdę o swoim związku z Robertem.
- Powinna pani wiedzieć, że pani mąż nie jest dobrym człowiekiem!
Ich rozmowę przerwie jednak Dębski, który od razu wyprosi pielęgniarkę z sali.
Chce ją uciszyć za wszelką cenę
Chwilę później lekarz zrobi byłej kochance ostrą awanturę.
- Nie chcę, żebyś zbliżała się do mojej żony, rozumiesz?!
- Nie będziesz mi mówił, co mam robić!
- Każdy z nas ma swoje życie i niech każdy się nim zajmie...
Awantura
W końcu Robert wręczy dziewczynie kopertę z pieniędzmi, które Beata jednak odrzuci.
- 50 tysięcy. Mam nadzieje, że to wystarczy...
- Chcesz mi tym zamknąć usta?
- To, co się stało, było pomyłką.
- Swoje dziecko nazywasz pomyłką? Kim ty jesteś? Wynoś się, słyszysz?! Jedyne, co potrafisz, to krzywdzić ludzi... Wynocha!
Szczera rozmowa
Wzburzona pielęgniarka o wszystkim opowie Radwanowi.
- Wiesz, co jest najgorsze? Nie mogę patrzeć, jak ta kanalia tylko krzywdzi kolejną kobietę, jak wszystko uchodzi mu na sucho.
- Ona kiedyś odzyska pamięć.
- A jak nie?!
Trudna decyzja
Ordynator o radę poprosi za to Barta.
- Czy jest taki moment, w którym chorej, która straciła pamięć, należy powiedzieć o czymś traumatycznym?
- Czy ja wyglądam jak telefon zaufania? Naprawiłem Sylwii mózg, ale z życiem musi poradzić sobie sama. Jak my wszyscy! Z mojego doświadczenia wiem, że kobiety nie chcą tego, co dla nich najlepsze. I ciężko coś z tym zrobić.
Nagle zacznie rodzić
Tymczasem Beata podejmie w końcu decyzję i odwiedzi Sylwię w jej domu.
- Proszę się niczego nie obawiać, nie mam złych zamiarów, chciałam tylko z panią porozmawiać. To nie zajmie dużo czasu. Nie wiem, jak to powiedzieć. Robert... pani mąż...
Rozmowę obu kobiet przerwie jednak nagły poród.
Zostaną tylko we dwie
Lekarka od razu zadzwoni na numer alarmowy i otoczy przyszłą matkę opieką.
- Proszę oddychać i odpoczywać między skurczami. Pogotowie powinno być lada moment!
- Nie wiem, czy wytrzymam. Ja rodzę! Proszę mi pomóc!
Kilka minut później, wzruszona doktor Mróz weźmie na ręce synka Beaty i w końcu zada tylko jedno pytanie.
Koniec z tajemnicami?
- Czy to jest dziecko mojego męża?
Jak na to pytanie zareaguje Sylwia? Czy w końcu zdradzi lekarce tajemnicę Roberta?
Tego dowiemy się z kolejnego odcinka "Na dobre i na złe".