"Na dobre i na złe": Nieszczęśliwy wypadek podczas ślubu
To miał być najszczęśliwszy dzień w życiu Hany i Piotra. Nic nie pójdzie jednak tak, jak zakochani to zaplanowali. Panna młoda nie trafi na wesele, tylko na... salę operacyjną! Jak do tego dojdzie? Sprawdźcie, co czeka bohaterów.
Dramatyczne chwile
Wątpliwości
W dniu ślubu przed urzędem zgromadzą się wszyscy przyjaciele Hany i Piotra, niecierpliwie wypatrując narzeczonych. A ci przyjadą ze sporym opóźnieniem. Przed wyjściem z auta doktor Goldberg zblednie i zerknie na ukochanego, a Piotr w odpowiedzi pośle jej ciepły uśmiech:
- Możemy w tej chwili stąd wiać, jeśli chcesz. Wszystko jedno. Byle razem…
Ważna decyzja
Za to Przemek aż tak wyrozumiały nie będzie i szybko wygoni parę z auta:
- Ej, kochani… Chajtacie się, czy nie? Bo szkoda, żeby się zmarnowało!
Sekundę później narzeczeni staną przed urzędem - za odwagę nagrodzeni przez kolegów gromkimi brawami. Goście odetchną z ulgą i zaczną szykować się na ślub...
Na ratunek
Ale do uroczystości w końcu nie dojdzie. Szefowa Urzędu Stanu Cywilnego, Joanna (w tej roli Dorota Landowska), tuż przed ceremonią zemdleje i spadnie ze schodów. W dodatku, prosto na pana młodego.
Zebrani wokół lekarze od razu rzucą się na ratunek:
- Ostrożnie! Trzeba zrobić RTG!
A Hana tylko cicho westchnie:
- Jednak znowu wylądujemy w szpitalu…
Przerwana uroczystość
Chwilę później nadjedzie odświętnie przystrojona karetka, która miała zamienić się w limuzynę dla młodej pary, i zabierze chorą prosto do Leśnej Góry.
Tymczasem goście powoli zaczną rozjeżdżać się do domów. Niektórzy w naprawdę weselnych nastrojach.
Romantyczne chwile
Nina i Michał, gdy podrzucą już Krzysia do przedszkola, postanowią spędzić razem kilka romantycznych chwil.
- Mamy jeszcze wolną godzinę. Może wstąpimy gdzieś po drodze na dobrą kawę? - Sambor pośle ukochanej ciepły uśmiech, a doktor Rudnicka od razu się zarumieni.
- Ale co? Chyba nie chcesz się oświadczać?
- A ty tego chcesz?
Kłótnia
Lena z Latoszkiem, którzy mieli być na ślubie świadkami, zaczną się z kolei ostro sprzeczać. Starska rzuci ukochanemu lodowate spojrzenie:
- Nie chcę się kłócić. Nie zaczynaj…
A Witek w końcu wybuchnie:
- Kłóć się! Daj mi w gębę! Nie wiem… Ale wszystko będzie lepsze niż ta cisza!
Sekundę później Lena wymierzy mężowi siarczysty policzek!
Walka z czasem
Tymczasem Hana kolejne godziny spędzi w szpitalu, diagnozując Joannę - szefową USC. Lekarka odkryje, że kobieta zaszła w ciążę pozamaciczną. Przeprowadzi operację i będzie opiekować się pacjentką aż do późnej nocy.
Jednak gdy wróci w końcu do domu, na widok niespodzianki, którą przygotuje dla niej Piotr, zapomni o trudach dnia.
Zakochani
- Można panią prosić do tańca?
- Zwariowałeś… Twoja noga!
- OK. Ty prowadzisz. I musisz mnie mocno trzymać!
- To już lepiej chodź do łóżka...
- A kolacja? Trochę się napracowałem.
- Mówisz jak stary mąż… A wciąż jesteśmy kochankami…
Świece, wino, romantyczna muzyka - gdy Piotr otoczy Hanę ramionami, nagle znikną wszystkie ich troski. Niestety, już następnego dnia powrócą i to ze zdwojoną siłą.
Niespodziewana propozycja
Narzeczeni odwiedzą USC, by wybrać kolejną datę ślubu i dowiedzą się, że najbliższy dostępny termin jest za kilka miesięcy.
Rozczarowana Hana opowie o swoich problemach Joannie. Urzędniczka zupełnie ją zaskoczony i... zaproponuje ślub w szpitalu, jeszcze tego samego dnia!
- Ma pani kandydata? No, to niech go pani ściągnie!
Jednak razem
W końcu w Leśnej Górze usłyszymy małżeńską przysięgę...
- Ja, Piotr Gawryło, świadomy praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny, uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z Haną Goldberg i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe…
Oficjalnie zostaną małżeństwem
A w finale padną słowa, na które zakochani czekali już od kilku tygodni:
- Od tej chwili jesteście mężem i żoną!
To jednak nie koniec emocji. Jeżeli jesteście ciekawi, co wydarzy się dalej, koniecznie oglądajcie kolejne odcinki "Na dobre i na złe".