"Na dobre i na złe": Napad i próba samobójcza w Leśnej Górze!
Złamane serce i dramatyczna walka o życie - w nadchodzącym odcinku "Na dobre i na złe" nieszczęśliwie zakochana bohaterka zdecyduje się na... samobójstwo!
Bohaterka będzie umierać na ich oczach
Ona ma swoje problemy
Przemek znów umówi się z Zuzą i przedstawi dziewczynę swoim przyjaciołom.
Jednak Wiktoria, wciąż roztrzęsiona po ataku kwasem, nie powita jej zbyt miło:
- Chwilowo nie jestem w nastroju, by poszerzać krąg znajomości!
Rodzinna kłótnia
Nowej ukochanej brata nie polubi także Hana. I po zdawkowym powitaniu, szybko odciągnie Przemka na bok:
- Rozejrzyj się dookoła. Powinieneś zastanowić się nad sobą! Ważne, żebyś nie wchodził w ślepy zaułek. Masz dużo do stracenia! - doktor Goldberg spojrzy z napięciem na chłopaka... Świadoma, że nie może zdradzić tajemnicy lekarskiej i wyznać prawdy o dziecku.
A Zapała wybuchnie w końcu złością:
- Zuza ci się nie spodobała? Ważniejsze chyba, że mnie się podoba!
Wyzna mu prawdę?
Tymczasem Ola zbierze się w końcu na odwagę i postanowi otwarcie porozmawiać z Zapałą.
Zdenerwowana, delikatnie położy dłoń na swoim mocno już zaokrąglonym brzuchu:
- Chcesz dzisiaj poznać tatę?
A kilka minut później zadzwoni do drzwi hotelu rezydentów.
Kolejne kłamstwa
Widząc Przemka z Zuzą, ubraną jedynie w ręcznik, dziewczyna będzie w szoku!
Gdy kochanka zniknie w sypialni, chirurg spróbuje się tłumaczyć:
- Koleżanka z wojska nie miała gdzie przenocować.
Jednak oboje z Olą będą wiedzieć, że to kłamstwo. I to słabe.
To koniec?
A Zuza, gdy chłopak do niej wróci, postanowi dać Przemkowi ostrą nauczkę:
- Żarty żartami. Ale po tym, co zaszło, chyba ożenisz się ze mną?
- Słucham?!
- Dobrze, że nie widzisz się w lustrze. Blady jak kreda to za mało powiedziane! - lekarka parsknie w końcu śmiechem. - Nie martw się, nie pragnę twojej ręki..
Tymczasem załamana Ola wpadnie do gabinetu Hany. Połykając łzy, rzuci tylko jedno zdanie:
- Przemek to nie jest właściwy mężczyzna, żeby z nim zakładać rodzinę!
Kłopoty w pracy
Tymczasem Klaudia robi wszystko, by zdobyć sympatię Konicy. Chirurg chce jednak wyrzucić ją z pracy. Gdy lekarka idzie na OIOM, Rafał zastępuje jej drogę. Dziewczyna jest w szoku:
- Słucham?
- Masz wolne. Zaliczam ci staż, bylebyś już zniknęła mi z oczu!
- Ale ja nie chcę znikać! - bohaterka od razu się buntuje. - Chcę się uczyć. Od pana!
Jednak Konica jest bezlitosny.
- Istnieją pewne granice brawury!
- Ale co ja takiego zrobiłam?!
Lekarzom trudno będzie dojść do porozumienia...
Nie wie, że grozi jej niebezpieczeństwo
W tym czasie Wiktoria spotyka w windzie Tadeusza i nieświadoma zagrożenia zgadza się porozmawiać z nim na osobności, w pokoju lekarskim.
- Najgorsze mamy za sobą - lekarka spogląda ze współczuciem na mężczyznę. - Pana córka jest pod naszą opieką i...
A Tadeusz od razu jej przerywa:
- Była pod opieką, pod moją opieką! Całe życie ją chroniłem. Aż trafiła do tego zawszonego szpitala!
Groźby
Ojciec Nataszy nie panuje nad emocjami. Wściekły, zaciska pięści i zbliża się do doktor Consalidy. A dziewczyna wpada w panikę.
- Czego pan właściwie ode mnie chce?...
- Cierpiałaś kiedyś tak, jak moja córka?!
- Jeśli ma pan wątpliwości, proszę rozmawiać z ordynatorem albo dyrektorem! Ma pan też możliwości prawne i...
Znów zaatakuje lekarkę?
W tym momencie rozdrażniony mężczyzna wbija widelec w książkę stojącą na półce tuż obok głowy Wiki:
- Jedna mafia. Zawsze będziecie się kryć! Latami ciągną się procesy! A moja córka... Moja mała.
Czy Tadeusz zaatakuje lekarkę? Czy to właśnie on oblał ją wcześniej kwasem?
Walka o życie
O życie walczyć będzie także Kinga.
Dziewczyna połknie całą garść niebezpiecznych tabletek i bliska śpiączki trafi do szpitala w Leśnej Górze.
Na miejscu koleżanką zajmą się Konica i Klaudii.
Czy lekarze uratują koleżankę?
Na szczęście sanitariusz znajdzie obok łóżka laborantki opakowanie po leku. A Rafał, widząc nazwę, od razu się skrzywi:
- Jezu. Najgorzej z lekarzami! Cholernie skuteczna mieszanka. Mam nadzieję, że nie rozwaliła wątroby. Monitorujemy parametry życiowe, czyścimy żołądek, potem sonda, cewnik i nerki. Galopem!
Wróci do żywych
Przez kilka godzin Konica będzie walczył o życie koleżanki. Będzie z nią naprawdę źle. Na szczęście starania lekarzy przyniosą pozytywne rezultaty. Dziewczyna w końcu odzyska przytomność.
- Hej... Jesteś? Dobrze. Za ładna dzisiaj pogoda na umieranie. Trzymaj się.
Nie chce mieć z nią kontaktu
Co na to Falkowicz - amant, przez którego Kinga o mało nie straci życia?
Przez cały dzień OIOM będzie omijał szerokim łukiem i nawet do niej nie zajrzy! Wiktoria, widząc zachowanie profesora, będzie w szoku:
- Nie możesz być aż tak pozbawiony współczucia, ta biedna dziewczyna.
Przypadkowe spotkanie
A chirurg od razu się zirytuje:
- Ta biedna dziewczyna odpowiada za to, że ten psychol dobrał się do kwasu!
Falkowicz spotka jednak Kingę na szpitalnym korytarzu i okaże się dla niej bezlitosny.
Wyleczyła się z miłości
- Nie znoszę melodramatów! - profesor spojrzy z pogardą na dziewczynę, która oddała mu serce.
A Kinga w końcu go zaskoczy. Bo zamiast się załamywać, rzuci z pasją:
- Kochasz tylko siebie. Biedna ta kobieta, która będzie dzielić z tobą życie!
Szantaż
- Wylądujesz sam, całkiem sam. Biedny i ze zniszczoną reputacją! Pamiętaj, że nie jestem aż tak głupia, żeby nie wiedzieć, jakie próbki badałeś w moim laboratorium!
Czy Falkowicz pożałuje, że ją źle potraktował?
Jaki będzie finał? Czy Kinga powróci w pełni do zdrowia? A jeśli tak, czy spełni swoją groźbę i doniesie na Falkowicza do prokuratury?
Tego dowiemy się z kolejnych odcinków "Na dobre i na złe".