"Na dobre i na złe": Małgorzata Zajączkowska grała u boku amerykańskich gwiazd

W Ameryce miała szansę pracować z największymi hollywoodzkimi gwiazdorami. Mimo to porzuciła szansę na wielką karierę, by znów zagościć na polskich ekranach. Z dnia na dzień musiała zacząć wszystko od nowa. Jak potoczyły się losy artystki? Dziś możecie ją kojarzyć z wielu popularnych seriali.

Za oceanem jest bardziej znana niż w naszym kraju
Źródło zdjęć: © EastNews

/ 10Za oceanem jest bardziej znana niż w naszym kraju

Obraz
© EastNews

/ 10Wielkie nadzieje

Obraz
© EastNews

W 1976 roku zadebiutowała na ekranie w filmie Agnieszki Holland "Zdjęcia próbne". Po ukończeniu Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie, rozpoczęła pracę w Teatrze Narodowym.

Na początku lat 80. wraz z mężem wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych, gdzie kontynuowała karierę aktorską. Występowała zwykle pod pseudonimem Margaret Sophie Stein. Na ekranie pojawiała się u boku największych gwiazd, grała na Broadwayu i bez większych problemów zjednywała sobie publiczność.

Dzięki polskiemu akcentowi, otrzymała rolę Jadwigi w filmie Paula Mazursky'ego "Wrogowie" w 1989 roku. Zachwyciła krytykę do tego stopnia, iż sądzono nawet, że zostanie nominowana do Oscara. Niestety, skończyło się na marzeniach.

- W amerykańskiej prasie pojawiły się spekulacje, że nie dostałam nominacji, bo jestem spoza układu, że nikt nie będzie we mnie inwestował, że to polityka itp. Tamtejsze gazety przyniosły mi rozgłos i znalazłam dobrego agenta, posypały się propozycje. Bardzo żałuję, bo Oscar to Oscar, niezależnie, jaki się ma do niego stosunek - wyznała na łamach tygodnika "Rewia".

/ 10Pokazała się z najlepszej strony

Obraz
© AKPA

Chociaż czuła się rozczarowana niepomyślnym rozwojem sytuacji, nie załamała się. W kolejnych latach wystąpiła m.in. u boku Glenn Close i Christophera Walkena na planie telewizyjnego dramatu "Rodzina Sary. Anons" Glenna Jordana (1991) i powstałej dwa lata później kontynuacji "Rodzina Sary. Skowronek".

Podobno Woody Allen był pod tak wielkim wrażeniem naszej rodaczki, że specjalnie dla niej napisał rolę Lili w komedii "Strzały na Broadwayu".

W latach 90. Zajączkowska występowała nie tylko w filmach, ale także telewizji. Można ją było oglądać na planie amerykańskich seriali. W "All my children" wcieliła się w Corvinę Lang. Co ciekawe, w produkcji zagrała Węgierkę.

/ 10Kolejne role

Obraz
© Facebook aktorki

Aktorka podzieliła się niedawno wspomnieniami z czasów występów w amerykańskim hicie. Jak napisała na swoim profilu społecznościowym:

- Kiedy zapytałam, czy jest to wiarygodne, odpowiedzieli mi, że jak najbardziej, bo Węgierki w Stanach kojarzą się ze słynnymi siostrami Gabor, a one były blondynkami.

Aktorka zagrała w hicie u boku wówczas jeszcze mało znanej 17-latki, która dziś jest nie tylko serialową gwiazdą. Sarah Michelle Gellar wcieliła się w synową naszej rodaczki. Jak układała się ich współpraca na planie?

- Nigdy nie spotkałam młodej osoby, tak świetnie rozumiejącej świat show-biznesu. Wiedziałam, że sobie poradzi.

/ 10Występowała u boku gwiazd

Obraz
© Facebook aktorki

Niezwykle serdecznie wspomina także inną słynną artystkę. Niestety, chociaż ta odwzajemniła po latach sympatię polskiej gwiazdy, nie uniknęła przykrej wpadki.

- Anjelica Huston właśnie wydała w Stanach autobiografię, gdzie bardzo miło wspomina pracę ze mną w filmie Paula Mazursky'ego "Wrogowie, historia miłości" i wspólnie spędzany czas. Jest mi bardzo miło z tego powodu, tylko dlaczego napisała, że jestem Rosjanką?! I to się właśnie nazywa mieszane uczucia (zachowano pisownię oryginalną) - napisała na swoim profilu społecznościowym Zajączkowska.

/ 10Nadszedł czas na zmiany

Obraz
© AKPA

Nasza rodaczka nie umknęła też uwadze Kevina Costnera, który zaproponował jej występ w "Wodnym świecie". Aktorka jednak zdecydowanie odmówiła. I dobrze, bo wielomilionowa produkcja okazała się zupełną klapą, zyskując miano jednego z najgorszych filmów w historii.

W 2000 roku Zajączkowska powróciła do Polski. Czuła, że tu jest jej miejsce.

- Przyjechałam z przyjemnością, bo w Nowym Jorku jestem jak u siebie. Ale mój dom jest w Warszawie - wyznała w "Rewii".

/ 10Bolesna rozłąka

Obraz
© AKPA

Początkowo trudno jej było odnaleźć się w nowych realich. Głównie z powodu tęsknoty za synem, Marcelem, który został w USA. Chłopak nie potrafił zaaklimatyzować się w Polsce i po zrobieniu matury, wyjechał za ocean.

Jak możemy dowiedzieć się z "Gali", dziś mieszka, uczy się i pracuje w Houston. 28-latek jest byłym wojskowym, który stacjonował w Kosowie i dwukrotnie w Afganistanie. Niedawno zapisał się do szkoły weterynaryjnej.

/ 10Rozczarowanie

Obraz
© AKPA

Gdy Zajączkowska wróciła w rodzinne strony, nie została przyjęta z otwartymi rękami. O dziwo, rodzimi filmowcy nie chcieli, czy też nie potrafili, wykorzystać zdobytego przez nią w USA doświadczenia.

- Zderzyłam się ze ścianą. Powiedziałabym nawet, że z żelbetonową ścianą. Proponowałam coś innego, nowego, co łączyło moje polskie i amerykańskie umiejętności - wspominała z rozżaleniem w wywiadzie dla "Gali".

Aktorka miała wrażenie, że wszystkich bardziej interesują prywatne historie zagranicznych gwiazd niż to, jak wygląda praca nad filmami.

/ 10Gorzej być nie mogło?

Obraz
© AKPA

- Mało kogo interesowało, jak się tam pracuje, jak wyglądają próby przed ujęciem, castingi... To, co faktycznie - tak mi się wydawało - powinno interesować ludzi z mojej branży. A przecież dzięki takiej wymianie doświadczeń można zyskać szerszą perspektywę na to, co się robi tutaj, spróbować nowych rozwiązań - wyznała na łamach "Gali".

Zamiast pierwszoplanowych ról, grała przede wszystkim epizody. Jak sama przyznała, otrzymywała głównie "spady", czyli role, które zostały odrzucone przez inne aktorki.

10 / 10Jeszcze o niej usłyszymy!

Obraz
© Facebook aktorki

Z czasem na dobre zagościła na małym ekranie. Oglądać ją można było m.in. w serialu "Złotopolscy", "Chichot losu", "Przyjaciółki", "Misja Afganistan" i "Na dobre i na złe".

Powrotu do Polski nie żałuje, choć często narzeka na brak ról dla aktorek wkraczających w wiek dojrzały. Trudno jej się dziwić, w końcu w ostatnich latach wcielała się niemal wyłącznie w ekranowe matki i kury domowe. Szkoda, że drzemiący w artystce potencjał nie został należycie wykorzystany.

Nic straconego! Być może niedługo się to zmieni. Gwiazda stanęła przed wielką szansą, dzięki filmowi "Noc Walpurgii". Jak przyznała, czuje, że to najważniejsza w jej życiu rola. Oby miała rację...

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta