"Na dobre i na złe": Julia Kamińska w nowej roli!

*Julia Kamińska to kolejna gwiazda, którą zobaczymy w nowej komedii Piotra Wereśniaka "Wkręceni". Aktorka, która niedawno dołączyła do obsady serialu "Na dobre i na złe" wcieliła się w zaskakującą postać. Kogo zagrała?*

"Na dobre i na złe": Julia Kamińska w nowej roli!
Źródło zdjęć: © MTL Maxfilm

17.12.2013 15:35

Kamińska stanęła przed kamerami u boku Piotra Adamczyka i zagrała seksowną pokojówkę… Dziewczynę, której obawia się trójka głównych bohaterów filmu: Franczesko (Piotr Adamczyk), Fikoł (Bartosz Opania)
i Szyja (Paweł Domagała)
. Dlaczego śliczna pokojówka aż tak wystraszy trzech silnych facetów? Tego widzowie dowiedzą już w styczniu, gdy komedia "Wkręceni" trafi do kin.

Pisze scenariusze, reżyseruje, świetnie tańczy i śpiewa - Julia Kamińska to prawdziwy wulkan energii! W dodatku, aktorka studiowała germanistykę. I na planie "Wkręconych" - po raz pierwszy w swojej karierze - mogła pochwalić się tym, jak świetnie mówi po niemiecku. Po zdobyciu nowej roli, gwiazda była zachwycona. A tuż po pierwszych zdjęciach napisała na Facebooku:

- Hurraa! Wreszcie miałam okazję zagrać postać mówiącą po niemiecku! Zaledwie dwie sceny - ale fajne doświadczenie, no i na planie sami znajomi, więc było bardzo miło.

Ostatnio Julia Kamińska dołączyła także do obsady "Na dobre i na złe" - i specjalnie na potrzeby serialu nauczyła się jeździć na motorze. A poza tym zdobyła jedną z głównych ról w musicalu "Zorzo" na scenie warszawskiego Teatru Komedia. W krótkim czasie aktorka stała się również ulubienicą mediów, bo wykorzystuje swoją popularność, by pomagać innym. Aktorka zarejestrowała się jako dawca szpiku, oddała na cele charytatywne honorarium za sesję zdjęciową w jednym z magazynów i robi wszystko, by nagłaśniać historie chorych dzieci, które czekają na wsparcie. A do tego na jednym z portali wystawiła na sprzedaż część swoich ubrań, by pomóc bezdomnym zwierzętom.

- To trochę taka walka z wiatrakami - przyznaje Julia. - Nie znoszę niesprawiedliwości, jaką jest na przykład wrodzona choroba malutkiego dziecka, to mnie przeraża. Staram się pomagać, bo mam wrażenie, że wtedy robię na złość tej okropnej niesprawiedliwości. Poza tym uważam, że skoro udało mi się zdobyć pewną popularność, to dobrze jest ją wykorzystać w jakiś fajny sposób!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)