"Na dobre i na złe": Gdy umiera nadzieja...
Adam za kratkami, Hana we łzach, a Ola drży o życie swojego dziecka - dla którego z bohaterów "Na dobre i na złe" tydzień zakończy się dramatem, a kto odzyska nadzieję?
Adam za kratkami, Hana we łzach, a Ola drży o życie swojego dziecka
Podejrzewa najgorsze
Tuż po porodzie córka Oli trafia do inkubatora. Lekarze wykrywają u dziewczynki hiperglikemię, ale możliwe jest też trwałe uszkodzenie mózgu.
Młoda matka szaleje z niepokoju:
- Co oni tam robią? Dlaczego nie przynoszą mi dziecka? - przestraszona spogląda na Przemka.
Podtrzymuje ją na duchu
Zapała robi wszystko, by ukochaną uspokoić:
- No wiesz: badania, testy...
- Chcę zobaczyć dziecko, proszę...
- Hana jest przy niej i neonatolog. Nie ma się czego obawiać!
Jest dobrej myśli
Chirurg posyła dziewczynie ciepły uśmiech, jednak sam też jest przerażony. I czuje w dodatku wyrzuty sumienia. A w rozmowie z Haną załamany rzuca:
- Nie było mnie, gdy rodziła... Gdybym był...
- Nic byś nie zrobił. Wszystko było pod kontrolą. Malutka ma wysoką glikemię, ale...
- Cholerny Falkowicz... Cholerna robota! Moje dziecko potrzebuje pomocy, a ja w tym czasie...
- Pomagasz komuś innemu. Taki mamy zawód... Musiałeś to zrobić. Nie obwiniaj się.
Wszystko będzie dobrze?
Jednak w końcu młodzi rodzice odetchną z ulgą. Leki zadziałają, mała zacznie płakać i głośno domagać się powrotu do mamy. A Ola po raz pierwszy będzie mogła przytulić córeczkę...
Będą mogli na nią liczyć
Tymczasem Hana będzie czuwać przy bratanicy niemal przez cały czas i w chwilach zwątpienia to właśnie ona sprawi, że Przemek odzyska nadzieję.
Jednak sama bohaterka przeżyje w tym czasie dramat...
Ma własne problemy
Po kolejnym spotkaniu z Paulą, doktor Goldberg zrozumie, że dziewczyna wcale nie zamierza zniknąć z jej życia - nawet, gdy dostanie obiecane pieniądze.
W końcu przerażona lekarka wyznaje mężowi:
- Ona nie da nam spokoju... Nie mówię o pieniądzach, to nie to. Ona zawsze będzie między nami. Będzie przychodzić, nawet jeśli nie będziemy chcieli. Będzie obok. Co powiemy dziecku? Co ona jej powie? Paula wszystko zniszczy, jeśli nie przez zawiść, to przez głupotę!
Piotr od razu otacza ukochaną ramionami: - Nareszcie zaczynasz rozsądnie myśleć... Co chcesz teraz zrobić?
- Doprowadźmy sprawę do końca i... wyjedźmy stąd!
Jej plan mu się nie spodoba
- Co? - kompletnie zaskoczony Gawryło spogląda na żonę. Jednak niezrażona tym lekarka kontynuuje:
- Nie mówię, że już, natychmiast... Nie. Będziemy mieć kilka miesięcy. Zanim dziecko trochę podrośnie, zanim zacznie rozumieć...
- Chcesz zniszczyć nasze życie?
- Chcę je zacząć na nowo...
- Hana, to już szaleństwo!
Gawryło protestuje i w końcu lekarze proszą Paulę o więcej czasu. A dziewczyna, gdy nie dostaje pieniędzy, wybucha wściekłością.
Nie tak miało być
Doktor Goldberg jest w szoku:
- Proszę! Nie pozwolę ci...
Ale Paula nie okazuje litości:
- Nie? To zadzwonię na policję. Uprowadziliście mi dziecko!
- Zaczekaj! Pojadę po te pieniądze... Naprawdę ich nie mam! Pojadę zaraz!
- Za późno! Zrób tylko krok, a narobię wam takiego bagna, że się nie pozbieracie! Ukradliście mi dziecko!
- Nie! Nie zabieraj mi jej, błagam! Jak lekarka poradzi sobie ze stratą po tym, jak oddała małej całe serce?
Odpowie za nie swoje przewinienie?
Tymczasem Krajewski wciąż jest w areszcie i odkrywa, że policja uważa, że to on stoi za atakiem na Leszka Wawrzyniaka. Śledczy zaczyna przesłuchanie:
- Podejrzewamy, że jest pan zamieszany w sprawę wybuchu w domu chemika...
- To nieprawda.
- Był pan u niego, mamy nagranie z jego telefonu, na którym pan mu groził, pióro, które zgubił pan u niego w domu, zeznania świadków, że przed szpitalem doszło między wami do scysji. Wystarczy?
- Nie mam z tym wybuchem nic wspólnego!
Czy mu pomoże?
Podczas rozmowy z policjantem Adam wszystkiemu zaprzecza. A później dzwoni do Wiktorii prosząc, by odwiedziła go w areszcie. I gdy lekarka przychodzi na widzenie, od razu rzuca:
- Proszę cię, żebyś zabezpieczyła wszystkie moje dokumenty... Zrób kserokopie. Jedynie tobie mogę zaufać...
- Po co ci to?
- A jak mam się bronić? Jedyna moja szansa, to pokazać cały ciąg zdarzeń i udowodnić, że to Falkowicz miał motyw, żeby pozbyć się chemika!
Chce pogrążyć Falkowicza
Doktor Consalida jest zaskoczona:
- Chcesz rozwalić badania? Zniszczyć lek, który...
Krajewski w końcu wybucha:
- W dupie mam badania! Nie pozwolę się wrobić!
Jest na niego wściekły
Tymczasem kilka godzin później w areszcie pojawia się Falkowicz!
Adam, widząc kolegę, przez którego trafił za kratki, od razu go ostrzega:
- Powiem wszystko, co wiem! Wszystko. Od początku!
Przekona go do milczenia?
Jednak profesor z początku udaje obojętność.
- W ten sposób się nie wybielisz...
- Ale pogrążę ciebie.
- Przyszedłem zobaczyć, w jakim jesteś stanie. Widzę, że w kiepskim.
- Zniszczę cię - Krajewski z trudem panuje nad emocjami. - Wyjdź! Po co tu tak naprawdę przyszedłeś?
Ma plan
W głosie Falkowicza pojawia się w końcu napięcie:
- Prosić cię, żebyś nie robił głupstw. Nie stawaj przeciwko mnie.
- Przestań mi grozić!
- Nie grożę. Proszę. Wstrzymaj się ze swoimi wynurzeniami, a wyjdziemy z tego czyści. Obaj. Obiecuję.
Niespodziewane wyznanie
- A niby dlaczego miałbym to zrobić? Dlaczego miałbym cię kryć? Dlaczego w ogóle miałbym ci wierzyć?!
- Bo jestem twoim bratem...
Jak na tę informację zareaguje Adam? Czy Falkowiczowi uda się wyciągnąć go z aresztu?
Tego dowiemy się z kolejnych odcinków "Na dobre i na złe".