"Na dobre i na złe": Edyta Jungowska o lekarzach

"Na dobre i na złe": Edyta Jungowska o lekarzach
Źródło zdjęć: © Monolith Films

26.01.2012 10:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

[

]( http://www.fakt.pl )
Edytę Jungowską możemy oglądać w serialu *"Na dobre i na złe", w którym gra sympatyczną siostrę Bożenkę, a niedawno dołączyła też do ekipy "Klanu". W popularnej telenoweli gwiazda gra rolę Małgorzaty. Aktorka przyznaje, że praca na planie dwóch seriali oraz na deskach teatru wiąże się z ogromnym stresem. Na szczęście gwiazda wypracowała własne metody relaksu.*

– Czasami na planie lub w teatrze, kiedy jesteśmy już naprawdę zmęczeni popadamy w tzw. „głupawkę”. Śmiejemy się z byle czego. Mam wrażenie, że w ten sposób organizm naturalnie zwalcza stres. Nie bez znaczenia jest też pomoc kolegów wybitnie uzdolnionych w opowiadaniu anegdot i dowcipów. Często bywa tak, że w jednej sekundzie zaśmiewamy się, a w następnej już jesteśmy poważni i wykonujemy skomplikowane procedury medyczne. Komuś, kto patrzy na to z zewnątrz szpital w Leśnej Górze niebezpiecznie może się skojarzyć z domem wariatów – opowiadała jakiś czas temu w jednym z wywiadów.

Edyta Jungowska dodała jednak, że czasem stres jest tak duży, że organizm nie jest w stanie go pokonać i właśnie wtedy najłatwiej złapać jakąś infekcję. Ale nawet na przeziębienie gwiazda ma sprawdzoną metodę:

– Jestem przeciwna antybiotykom i przypadkowym lekarzom, którzy nie znając swojego pacjenta od razu przepisują jakiś silny lek. Zbyt częste branie antybiotyków osłabia naturalną odporność. Wierzę, że w pewnym stadium choroby, kiedy organizm nie jest obciążony lekami, można go wspomóc naturalnymi metodami, np. homeopatią czy akupunkturą, która wydobywa naturalną siłę organizmu – opowiadała Jungowska.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Zobacz także