"Na dobre i na złe": Dominika Gwit schudła już 37 kilogramów!
26-latka nie daje o sobie zapomnieć. A wszystko przez spektakularną metamorfozę, jaką przeszła w ciągu zaledwie kilku miesięcy. Z końcem września minie pół roku odkąd zaczęła inaczej się odżywiać. Efekty diety są spektakularne! Zobaczcie sami.
Tak jeszcze niedawno wyglądała
Aktorka, słynąca z ogromnego temperamentu, nigdy nie wstydziła się tego, że boryka się z nadwagą. Gdy jednak okazało się, że zbędne kilogramy negatywnie odbijają się na jej zdrowiu, postanowiła zmienić styl życia.
- W pewnym momencie przyszedł taki czas, gdy moje ciało zaczęło mnie ograniczać. Kiedy wiedziałam, że zaraz zacznę mieć problemy ze zdrowiem. Ja się w pewnym momencie poczułam źle. W chwili, gdy miałam już 3. stopień otyłości, to przestało być zabawne.
Nie miała złudzeń
Gwit zrozumiała, że musi szybko działać, bo samo nic się nie zmieni, a może być tylko gorzej...
- Z otyłością człowiek się rodzi i otyły umiera. To choroba, której nie da się wyleczyć, ale można ja okiełznać.
Ma swój plan
26-latka nie chciała działać na własną rękę. Co dwa tygodnie ma konsultacje z dietetykiem i trenerem. Zaufała specjalistom. Ci stworzyli dopasowane do jej potrzeb menu i zestaw ćwiczeń, który regularnie wykonuje.
Nie ma odstępstw od zaleceń. Gwit je tylko to, co kazał lekarz i dokładnie w takich ilościach, jakie wyznaczył.
Najważniejsza jest samodyscyplina
- Cały ten proces odchudzania łączy się z bardzo dużą organizacją czasu. Wieczorem robię jedzenie na kolejny dzień i pakuję je w pudełka. Jem cztery posiłki dziennie, co cztery godziny. A co dwa dni jestem na treningu po pracy. I doskonale sobie z tym radzę - opowiedziała w programie "Dzień Dobry TVN".
Podstawą jest dobra organizacja
Nowe obowiązki związane z dietą i treningami wymagały pewnych wyrzeczeń. Jak twierdzi aktorka, nie wywróciły one jednak wszystkiego do góry nogami.
- Życie, owszem, zmieniło się, bo jest dostosowane do mojego odchudzania. Ale to nie jest tak, że ten proces całkowicie zdominował i zawalił mi życie - zapewnia.
Spełnia swoje marzenia
O tym, że warto było poświęcić się w pełni zaleceniom specjalistów, serialowa Laura szybko się przekonała. Kiedyś miała problem ze znalezieniem ubrań pasujących na jej dużą sylwetkę. Dziś nie ma już z tym kłopotu. Obecnie aktorka nosi rozmiar 38. Jeszcze niedawno byłoby to nie do pomyślenia...
Co za zmiana!
- Jest zachwycona, bo może w końcu przymierzyć te ubrania, które były dla niej niedostępne wcześniej. To jest ogromny sukces. My mówimy, że Dominika to żelazna dama, która nie łamie swoich zasad i dąży do celu - stwierdziła jej koleżanka, Marta Tyszko.
To robi wrażenie
Tracąc kolejne kilogramy, Dominice ubywało też centymetrów w talii. Dziś może pochwalić się smuklejszą figurą, z której jest dumna. Różnicę widać gołym okiem.
- Jest to zupełnie inna sylwetka. Różnica jest duża. To nawet 30 centymetrów w obwodzie. To tak, jakby jedna trzecia jej zniknęła! - stwierdziła projektantka, Aleksandra Markowska.
Może liczyć na wsparcie
Przyjaciele są dumni z Gwit. Z przejęciem przyglądają się zmianom, jakie zaszły nie tylko w jej życiu, ale i w wyglądzie.
- Obserwujemy wszyscy jej metamorfozę. Ona jest niesamowita. Dominika przestrzega bardzo restrykcyjnie pór posiłków - powiedziała Katarzyna Przybyła, koleżanka z pracy aktorki.
Obrała jasny cel
Chociaż wiele osób na jej miejscu zapewne poddałoby się, ona znalazła w sobie siłę, by przezwyciężać wszystkie przeciwności. Skąd ją czerpie?
- To jest możliwe, bo ja to robię dla mojego zdrowia, przyszłości, moich dzieci, rodziny i siebie. I to jest wspaniałe. Ja jestem wygrana w swoich oczach i dumna z siebie. Czego chcieć więcej?!