''Na dobre i na złe'': Co dalej z karierą Foremniak?

Małgorzata Foremniak w jednym z wywiadów przyznaje, że pomimo uznania widzów i ogromnej popularności, wciąż nie może powiedzieć o sobie, że zrobiła karierę. Od wielu lat gwiazda grywa przeważnie w serialach, wciąż wyczekując roli w poważnej produkcji filmowej.

W rozmowach z dziennikarzami żartobliwie dodaje, że nie powiedziała ostatniego słowa jako aktorka i być może przyjdzie jeszcze czas, że zobaczymy ją w końcu w jej życiowej ekranowej kreacji.

To jednak są zaledwie życzenia serialowej gwiazdy. Wygląda na to, że kariera Foremniak nie zmierza w dobrym kierunku. Medialny szum wokół jej domniemanych ról filmowych przycichł, a sama aktorka wraca do występowania w talent show i serialu „Na dobre i na złe”.

Jeszcze niedawno portale plotkarskie rozpisywały się na tematMałgorzaty Foremniak, informując, że w styczniu polska aktorka trafiła pod skrzydła CCA – dużej agencji aktorskiej. Tym samym znaleźć się miała w gronie takich gwiazd wielkiego ekranu, jak tegoroczna zdobywczyni Oscara, Meryl Streep czy George Clooney.

Miał to być pierwszy krok na drodze do spełnienia marzeń aktorskich serialowej doktor Zosi. Jeden z tabloidów sugerował nawet, że już w tym roku ruszają zdjęcia z jej udziałem. Dziennikarze „Super Expressu” dowiedzieli się, że Małgorzata Foremniak przeszła pozytywnie casting i dostała się do obsady najnowszego filmu reżysera kultowego „Cinema Paradiso”, Giuseppe Tornatore.

- Przeszła pozytywnie casting do nowego filmu. To produkcja międzynarodowa, włosko-francusko-amerykańska. Małgosia bardzo się spodobała. Dlatego tak intensywnie uczy się teraz angielskiego - takie słowa padły z ust anonimowej osoby z branży filmowej, do której dotarł „Super Express”.

Co prawda Forermniak miała zagrać zaledwie drugoplanową rolę, jednak zważywszy na fakt, że byłby to jej zagraniczny debiut, aktorka mogła mieć powody do dumy. Niestety, cała sprawa już dawno przycichła i wygląda na to, że na rolę życia Małgosia będzie musiała jeszcze poczekać.

Tymczasem ku zadowoleniu fanów „Na dobre i na złe” aktorka powraca do hitu Dwójki. Zobaczyć ją będzie można już w listopadowych odcinkach serialu.

- Zosia przyleci do Polski specjalnie na chrzest dziecka Latoszka. Tacie malucha będzie zależało, żeby to właśnie ona została mamą chrzestną - zdradza w wywiadzie dla "Świata Seriali" osoba związana z produkcją serialu.

Okazuje się jednak, że bohaterka najprawdopodobniej nie zagrzeje długo miejsca w telewizyjnym szpitalu. Co prawda, Foremniak wraca na plan, ale pojawi się tylko w kilku odcinkach. Aktorka jest zajęta pracą przy kolejnej edycji programu "Mam talent".

Poza tym Małgorzata Foremniak wierzy w swoje możliwości i dalej ma nadzieję na sukces w dużych produkcjach zagranicznych, o czym opowiada w jednym z ostatnich wywiadów.

- Trzeba umieć odróżnić popularność od kariery. Ta pierwsza występuje już wtedy, gdy się o kimś mówi i pisze. A ta druga? Myślę, że to komfort związany z faktem, że można pracować z ludźmi, z którymi chciałoby się pracować. Gdy aktor ma ten komfort, jest w stanie tworzyć wspaniałe rzeczy – opowiada aktorka.

- Ciągle wydaje mi się, że pod względem zawodowym zrobiłam jeszcze zbyt mało, ciągle czuję niedosyt. Jeszcze wiele przede mną, a to, że jestem popularna, wcale nie znaczy, że czuję się spełniona w zawodzie, który uprawiam. Popularność jest miła, ale przecież nie trwa wiecznie! – dodaje.

Serialowa Zosia uwielbia swój zawód i uważa, że jest niemalże uzależniona od aktorstwa.

- Trudno się z nim rozstać - śmieje się Foremniak. Kobieta ma za sobą wiele lat doświadczenia, które nauczyły ją, że kluczem do sukcesu jest odpowiednie nastawienie.

- W moim zawodzie niezbędna jest wrażliwość, bo na niej właśnie bazują aktorzy, ale trzeba też mieć twardą pupę, bo przeciwności losu atakują czasem z wielu stron - twierdzi.