"Na dobre i na złe": aktorskie geny Grzegorza Daukszewicza. Z kim jest spokrewniony?

Do szkoły teatralnej dostał się za drugim razem, a ten sukces zawdzięcza wyłącznie swojej ciężkiej pracy. Wiele osób stara się jednak umniejszać jego zdolności, twierdząc że są one wynikiem wyłącznie koneksji rodzinnych. Okazuje się bowiem, że w jego genach płynie artystyczna krew i nie chodzi wyłącznie o jego rodziców.

Wygrało przeznaczenie
Źródło zdjęć: © ARTRAMA

/ 6Sławny tata

Obraz
© AKPA

Grzegorz Daukszewicz skończył 30 lat, ale jak sam wspomina w niejednym wywiadzie, nadal nie wie czego chce od życia. Jest synem popularnego satyryka znanego z telewizji, Krzysztofa Daukszewicza, jednak nie lubi się tym afiszować.

- Wszystkie dzieciaki znanych rodziców mają ten sam dylemat. Kiedyś zerknąłem na komentarze pod moim nazwiskiem (...), ktoś napisał, że daje mi jedynkę za nepotyzm. Sprawdziłem konta innych i widzę, że Maciek Stuhr i Antek Królikowski też mają jedynkę za nepotyzm, a Bartosz Opania dwójkę za nepotyzm i za to, że "kiedyś był ładny" – wyznał Grzegorz w wywiadzie dla magazynu "Viva".

Tata nie jest jedyną znaną osobą w ich rodzinie. Jednak najwięcej zamieszania w życie Grzegorza wprowadził ktoś zupełnie inny.

Obraz
Obraz
Obraz

/ 6Wybitni dziadkowie

Obraz
© ONS.pl

Jan Kreczmar to wybitny polski aktor filmowy i zarazem dziadek Grzegorza Daukszewicza. Swoją karierę rozpoczął jeszcze przed II wojną światową. Zagrał m.in. w takich filmach jak "Lalka", "Podziemny front", czy "Życie rodzinne". Jego popularność zaczęła przeszkadzać Grzegorzowi dopiero w szkole teatralnej.

- Przez wiele lat nie zdawałem sobie sprawy, że jestem Daukszewicz i Kreczmar. Nic mi to nie mówiło. Tata był dla mnie tatą, a rodzina rodziną. Nie miałem więc „napinki”, że jestem wnukiem wielkiego Jana Kreczmara, wybitnego aktora, ojca mojej mamy. Dopiero w szkole teatralnej profesorzy lubili mi czasem dać prztyczek w nos – wspomina w tym samym wywiadzie.

Nie tylko dziadek, ale również babcia Grzegorza i zarazem żona Jana Kreczmara, Justyna Kreczmarowa, była aktorką. Co więcej, Daukszewicz miał też sławnego wujka. Był nim Zbigniew Zapasiewicz.

Obraz
Obraz
Obraz

/ 6Oskarżenia o nepotyzm

Obraz
© ONS.pl

O Grzegorzu zaczęto coraz częściej mówić wraz z chwilą, kiedy dołączył do obsady serialu "Na dobre i na złe". To wtedy pojawiły się plotki na temat rzekomego załatwiania przez Krzysztofa Daukszewicza miejsca dla syna w telewizji polskiej.

- W internecie piszą na przykład, że załatwiłem Grzesiowi telewizję, a mnie przecież w TVP nie ma od piętnastu lat. A od ośmiu to już wcale, bo gdy była rozmowa, że może bym coś porobił, ale żeby jak najmniej mówić o polityce, to odpowiedziałem, że mogę w ogóle o polityce nic nie mówić, pod warunkiem że sam o tym zadecyduję. Nikt nie będzie decydował, co mam mówić i robić – stwierdził w rozmowie z "Vivą" Krzysztof Daukszewicz.

Obaj świetnie się dogadują, jednak nie kryją, że ogromna tragedia znacznie zbliżyła ich do siebie.

Obraz
Obraz
Obraz

/ 6Trudne chwile

Obraz
© ONS.pl

W 2006 roku, po ciężkiej walce z nowotworem, zmarła Małgorzata, mama Grzegorza. Starszy syn – Aleksander, był wtedy na studiach, ale młodszy uczył się dopiero w liceum. We trzech musieli sobie jakoś poradzić z tą tragedią. Do Grzegorza to, co się stało dotarło dopiero po długim czasie.

- Nie było łatwo. Akurat zdałem do szkoły teatralnej. Dostałem się w wir pracy, to mi pomagało. Przez dwa lata ogarnialiśmy codzienność – woziłem zwierzaki do weterynarza, przygotowywałem jakieś teksty. Ciągle coś robiłem. Dopiero na trzecim roku pojawiły się emocje, z którymi sobie nie radziłem. Smutek, stan zawieszenia – wyznaje w tym samym wywiadzie.

Obraz
Obraz
Obraz

/ 6Odejście z teatru

Obraz
© AKPA

Pomimo trudnego okresu w życiu, spełnił swoje marzenie, skończył szkołę i trafił do teatru. Grał tam przez cztery lata aż wreszcie postanowił spróbować swoich sił przed kamerą.

- Zrezygnowałem z teatru, bo bardzo chciałem zagrać w filmie. Nie dostałem pozwolenia, więc odszedłem. I cieszę się, że zaryzykowałem i że nauczyłem się asertywności – dodaje.

Dzięki tej decyzji widzowie mieli okazję obejrzeć go m.in. w filmie "Miasto 44". W związku z tym coraz częściej będą mieli również okazję podziwiać go na szklanym ekranie. Aktor nie powiedział też jeszcze ostatniego słowa i z pewnością wróci na deski teatru.

Obraz
Obraz
Obraz

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta