Myślała, że jej nie widać? Naga schowała się za drzewem

Kilka dni temu Daria Ładocha za pośrednictwem Instagrama poinformowała swoich fanów, że znajduje się w Tajlandii. Spędza czas w ośrodku Sri Panwa, gdzie "idzie przez życie i nie ogląda się za siebie, a błędy traktuje jako lekcje i cieszy się każdym dniem".

Ładocha zdradziła także po co pojechała do egzotycznego kraju położonego na Półwyspie Indochińskim: "Bo ja po to tu jestem, by przygotować dla was trasy i dowiedzieć się wszystkiego, co was nurtuje. Czego byście chcieli się dowiedzieć na temat Tajlandii? Czy planujecie podróż z dziećmi?" – napisała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gwiazda kulinarnych programów do Tajlandii pojechała wprawdzie dla nas, ale udało jej się znaleźć chwilę wolnego czasu, aby uczestniczyć w prywatnej sesji fotograficznej.

Jedno zdjęcie Ładocha umieściła na Instagramie. Ważnym rekwizytem jest w nim drzewa, za którym schowała się celebrytka. Jak napisała: "Ubrałam się w drzewo. Bez metki…".

W komentarzach internauci zwracają uwagę nie tylko na fakt, że Ładocha schowała się za drzewem całkiem naga, ale także na jej tatuaże. Jak twierdzi w wywiadach gwiazda TVN, wszystkie są dla niej symboliczne i wiążą się z ważnymi wydarzeniami. Są jak pamiętnik. "Kropki oznaczają rodzinę, miłość, pracę i pasję". Po narodzinach Laury wytatuowała storczyki, a po narodzinach Matyldy – maki.

Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.