Trudna walka ze śmiertelną chorobą
Przypomnijmy, że pod koniec 2013 temu Kora odwołała wszystkie koncerty z powodu złego stanu zdrowia. Nie pojawiła się również na nagraniu jednego z odcinków "Must be the music". Coraz częściej narzekała na samopoczucie i powoli opadała z sił. Mimo że nigdy nie skarżyła się na swoją wagę, bardzo zeszczuplała. W krótkim czasie straciła aż 7 kilogramów. Początkowo media donosiły, że chodzi jedynie o przeziębienie lub grypę. Tę wersję potwierdzała także menadżerka piosenkarki, Katarzyna Litwin. Mąż Kory, Kamil Sipowicz również zapewniał, że nowa figura gwiazdy jest zasługą specjalnej diety i nie ma powodów do obaw. Z czasem jednak wyszło na jaw, że choroba jest o wiele poważniejsza. Artystka rozpoczęła uciążliwe leczenie.
Zrobiła testy na obecność mutacji genów BRCA1 i BRCA2 (pozytywny wynik wskazuje na podwyższone ryzyko możliwości zachorowania na raka). Potem usłyszała od lekarza, że cierpi na chorobę śmiertelną i nieuleczalną. Musiała przejść poważną operację.
- Naprawdę strasznie się czułam, jeszcze przed i później po. I w tym okresie rzeczywiście nie chciało mi się żyć. Byłam potwornie słaba i zmęczona - powiedziała w rozmowie z "Pani".
Obecnie Kora skupiona jest na przyszłości. Od czasu operacji czuje się znacznie lepiej. Jednak to wcale nie oznacza, że zakończyła leczenie.