"Must be the music": Kora znów trafiła do szpitala. Czy to coś poważnego?
None
Niepokojące wieści
To był dla Kory naprawdę trudny okres. Od prawie roku walczy z poważną chorobą. Po licznych badaniach okazało się, że gwiazda zmagała się z nią nieświadomie już od kilku lat. Ćwiczenia takie jak joga sprawiły, że dłużej utrzymywała się w dobrej formie i opóźniała rozwój nowotworu.
- Lekarz nie zlecił mi przede wszystkim badań, które zleciła mi inna lekarką. Po tygodniu byłam na stole operacyjnym. Dlatego nieprawdopodobnie słabłam przez te wszystkie lata. Ból mnie zginał do ziemi. (...) Badałam się. Tylko okazało się, że moja mobilność, elastyczność, joga wystarczyły, żeby choroba długo nie dawała o sobie znać. Mój lekarz, którego znałam od lat, nie przeoczył tego, on to zlekceważył - przyznała z wyraźnym żalem w jednym z wywiadów.
Po miesiącach skomplikowanych badań, przebytej operacji i zmaganiom z wyniszczającymi dolegliwościami, w końcu wyszła na prostą.
- Na pewno nie można mówić o zwycięstwie, bo ja tak w ogóle w takich kategoriach do tego nie podchodzę. Ona (choroba - przyp. red.) była, ona jest, ona być może będzie. Ja poddaję się rutynie życia codziennego - powiedziała szczerze.
Niedawno okazało się, że charyzmatyczna piosenkarka znów trafiła do szpitala. Czy to coś poważnego?
AR/AOS
Trudna walka ze śmiertelną chorobą
Przypomnijmy, że pod koniec 2013 temu Kora odwołała wszystkie koncerty z powodu złego stanu zdrowia. Nie pojawiła się również na nagraniu jednego z odcinków "Must be the music". Coraz częściej narzekała na samopoczucie i powoli opadała z sił. Mimo że nigdy nie skarżyła się na swoją wagę, bardzo zeszczuplała. W krótkim czasie straciła aż 7 kilogramów. Początkowo media donosiły, że chodzi jedynie o przeziębienie lub grypę. Tę wersję potwierdzała także menadżerka piosenkarki, Katarzyna Litwin. Mąż Kory, Kamil Sipowicz również zapewniał, że nowa figura gwiazdy jest zasługą specjalnej diety i nie ma powodów do obaw. Z czasem jednak wyszło na jaw, że choroba jest o wiele poważniejsza. Artystka rozpoczęła uciążliwe leczenie.
Zrobiła testy na obecność mutacji genów BRCA1 i BRCA2 (pozytywny wynik wskazuje na podwyższone ryzyko możliwości zachorowania na raka). Potem usłyszała od lekarza, że cierpi na chorobę śmiertelną i nieuleczalną. Musiała przejść poważną operację.
- Naprawdę strasznie się czułam, jeszcze przed i później po. I w tym okresie rzeczywiście nie chciało mi się żyć. Byłam potwornie słaba i zmęczona - powiedziała w rozmowie z "Pani".
Obecnie Kora skupiona jest na przyszłości. Od czasu operacji czuje się znacznie lepiej. Jednak to wcale nie oznacza, że zakończyła leczenie.
Wyniki badań napawają optymizmem
Wokalistka wciąż pozostaje pod stałą opieką lekarzy i męża. Nie może się przemęczać i musi się oszczędzać. I choć rzeczywiście Kora zrezygnowała z występów na scenie, to nie potrafiła odmówić sobie jurorowania w "Must be the music". Jak się okazało, kilkugodzinna praca na planie programu bardzo obciążyła jej organizm.
- Podczas kręcenia zdjęć do "Must Be the Music" kilkakrotnie musiała udawać się do szpitala - zdradził informator "Faktu".
Na szczęście nie oznacza to, że z jej zdrowiem dzieje się coś niepokojącego.
- Wyniki badań są w porządku - uspokoił Kamil Sipowicz.
Jaki jest więc powód częstych wizyt gwiazdy w szpitalu?
Wspólne wakacje
Według tabloidu, Kora musi poddawać się terapii, która ma wzmocnić działanie przebytej wcześniej chemioterapii.
- Jeżeli po jej zakończeniu nadal nie pokażą się żadne komórki rakowe, Kora planuje w nagrodę zafundować sobie we wrześniu romantyczne wakacje z Kamilem, żeby dobrze wypocząć przed nagraniami na żywo do "Must Be the Music". Chcą tym razem jechać dalej niż w Polskę, bo do Włoch - czytamy w gazecie.
I rzeczywiście, małżeństwo planuje wakacje, jednak Sipowicz zdementował plotki o zagranicznym wyjeździe. Para zdecydowała się na urlop w Polsce. W końcu będą mogli zregenerować siły po najtrudniejszym roku w ich życiu.
- Teraz odkrywam sens życia, bo czuję, że mnie to umknęło. Mówię wszystkim: "Żyjcie! Cieszcie się tym, co życie przynosi, bo jest bardzo kruche!" - apelowała jeszcze niedawno artystka.
AR/AOS