"Must be the music": bezwstydni "Fizol Team" i urocza Kasia Grzesiek, czyli mocne wejście 4. edycji muzycznego show!
Pierwszy odcinek 4. edycji "Must be the music" to niewątpliwie najlepsza pozycja weekendu spośród wszystkich telewizyjnych premier. Można powiedzieć, że muzyczne talent-show Polsatu z każdą kolejną edycją jest coraz lepsze, a w przypadku telewizyjnych produkcji to prawdziwa rzadkość. Premierowy odcinek był naprawdę wyborny i dostarczył widzom prawdziwej rozrywki na dobrym poziomie. Widzieliśmy interesujących artystów z pomysłem na siebie, niebanalne zespoły, urzekających wokalistów - a zwłaszcza jedną wokalistkę i kilku tzw. freaków, którzy nie wiedzą co to wstyd i dla chwili rozgłosu gotowi są zrobić prawdziwą szopkę. Miniony wieczór zdecydowanie należał do wykonawców tej ostatniej kategorii, a w szczególności do zespołu o wiele mówiącej nazwie "Fizol Team", których występ do łez poruszył ekipę i publiczność programu. Wszechstronna ekipa z Olsztyna jednoznacznie udowodniła, że wyszydzany nurt discopolo wciąż ma się dobrze.
"Must be the music": najlepsza jesienna premiera
Pierwszy odcinek 4. edycji ”Must be the music” to niewątpliwie najlepsza pozycja weekendu spośród wszystkich telewizyjnych premier.
Można powiedzieć, że muzyczne talent-show Polsatu z każdą kolejną edycją jest coraz lepsze, a w przypadku telewizyjnych produkcji to prawdziwa rzadkość.
Premierowy odcinek był naprawdę wyborny i dostarczył widzom rozrywki na dobrym poziomie.
Widzieliśmy interesujących artystów z pomysłem na siebie, niebanalne zespoły, urzekających wokalistów - a zwłaszcza jedną wokalistkę i kilku tzw. freaków, którzy nie wiedzą co to wstyd i dla chwili rozgłosu gotowi są zrobić prawdziwą szopkę.
Miniony wieczór zdecydowanie należał do wykonawców tej ostatniej kategorii, a w szczególności do zespołu o wiele mówiącej nazwie Fizol team, którego występ do łez poruszył ekipę i publiczność programu. Wszechstronna ekipa z Olsztyna jednoznacznie udowodniła, że wyszydzany nurt discopolo wciąż ma się dobrze.
Zobaczcie, co działo się w ”Must be the music” i poznajcie "największe" odkrycie pierwszego odcinka.
KŻ/AOS
Poznaj lepiej Korę! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
"Fizol Team": wrażenia nie do zniesienia
Występ odważnych chłopaków z zespołu Fizol Team to niewątpliwie najbardziej emocjonująca prezentacja pierwszego odcinka.
Wrażenia muzyczne i estetyczne, których dostarczyli wykonawcy ze stolicy Warmii i Mazur były tak wielkie, że dla niektórych, np. dla Pauliny Sykut wręcz nie do zniesienia!
Poznaj lepiej Korę! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
"Fizol Team": disco polo ma się dobrze
Wykonawcy z Fizol Team wkroczyli na scenę z przytupem oraz żartobliwą piosenką z podtekstem zespołu Power Play - "Banan".
Jak się jednak okazało, talent wokalny to nie jedyna i nawet nie główna umiejętność, jaką chłopcy chcieli pokazać publiczności.
Poznaj lepiej Korę! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
"Fizol Team": ich występ rozbawił do łez
Gdy w ruch poszły zdejmowane ubrania i seksownie wypięte pośladki uczestników, stało się jasne, że największą zaletą Fizol Team jest imponująca rzeźba ciała, głęboka opalenizna i ogromne poczucie humoru.
Zobaczcie zresztą sami!
Poznaj lepiej Korę! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
"Fizol Team": opalenizna i dystans do siebie godne pozazdroszczenia
Występ Fizol Team zrobił takie wrażenie na jury, że wykonawcy z Olsztyna niespodziewanie dostali nawet 2 razy "tak", a Adam Sztaba zauważył, że największym sukcesem lidera zespołu był jego... samoopalacz.
Poznaj lepiej Korę! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Kasia Grzesiek: objawienie 4. edycji?
Jednak widzowie ”Must be the music” mieli wczoraj okazję nie tylko porządnie się pośmiać, ale też zobaczyć prawdziwe muzyczne talenty.
Takie jak np. Kasia Grzesiek, która już została okrzyknięta pierwszą gwiazdą 4. edycji.
Poznaj lepiej Korę! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Kasia Grzesiek: uwiodła jury
Skromna i pełna wdzięku studentka turystyki jeszcze przed występem urzekła Macieja Rocka, zaś na scenie rozsiała swój czar na wszystkich jurorów, choć zdecydowanie najbardziej jego wpływowi uległ Łozo.
Członek Afromental tak podsumował wykonanie utworu Doris Day - "Dream A Little Dream Of Me":
- Dla mnie to tu było strasznie dużo seksu, bardzo to było seksowne.
I oczywiście nie miał jej tego za złe.
Jak Kasia Grzesiek uwiodła jury? Zobaczcie sami!
All Sounds Allowed: muzyka z wysypiska
Poza Kasią Grzesiek szczególne wrażenie na jury zrobił zespół All Sounds Allowed.
Ich muzykę przypominającą Depeche Mode wyróżnia nietypowe instrumentarium. Muzycy wykorzystują na scenie przedmioty znalezione na... złomowisku. W ich arsenale znajdują się beczki, sprężyny, butle gazowe, stare tarcze i piły, kanistry oraz pręty.
Jak muzycy z All Sounds Allowed wykorzystują te znaleziska w praktyce? Zobaczcie sami.
Poznaj lepiej Korę! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
"Must be the music": program liderem niedzielnej ramówki
Jednym słowem ten, kto w niedzielny wieczór wybrał propozycję Polsatu, na pewno nie żałował. A z badań oglądalności wynika, że telewidzowie w ogromnej większości zdecydowali się właśnie na show Polsatu.
W pierwszej odsłonie jesiennej 4. edycji ”Must be the music”, oglądało średnio prawie 2 mln 800 tysięcy widzów. W trakcie jego nadawania stacja była liderem wieczoru w głównych grupach audytoryjnych wygrywając m.in. z emitowanym w stacji TVN ”MasterChef”.
Trudno się jednak temu dziwić, bo ”Must be the music” prezentuje zarówno bardzo dobry poziom muzyczny, jaki i rozrywkowy. Z edycji na edycję do talent-show zgłaszają się coraz lepsi wykonawcy, których oceniają naprawdę kompetentni jurorzy świetnie sprawdzający się w swojej roli.
I w tym zapewne tkwi sukces programu. Wy też czekacie na więcej?
KŻ/AOS
Poznaj lepiej Korę! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku