Monika Richardson wciąż się nie rozwiodła. Zdradziła, co stoi na przeszkodzie
Monika Richardson i Zbigniew Zamachowski rozstali się wiosną zeszłego roku po 10 latach związku. I mimo że minął już ponad rok, wciąż jednak ich rozwód nie został sfinalizowany. W najnowszym wywiadzie była dziennikarka "Pytania na śniadanie" zdradziła, czy w najbliższym czasie się to zmieni.
17.08.2022 | aktual.: 17.08.2022 19:28
Pierwsze informacje o kłopotach w związku Moniki Richardson i Zbigniewa Zamachowskiego pojawiły się w mediach na początku 2021 roku. W kwietniu dziennikarka potwierdziła w poście na Instagramie, że para postanowiła się rozstać. Jednocześnie była gwiazda TVP zaznaczyła, że nie była to jej decyzja.
- Gdy mąż się wyprowadził, zadzwoniła do mnie jego prawniczka, właściwie moja prawniczka. Powiedziała, że nasz styczniowy wyjazd był ostatnią, nieudaną próbą ratowania małżeństwa. Uświadomiłam sobie, że byłam naiwna, że miałam w głowie fałszywy obraz rzeczywistości. Wydawało mi się, że kłopoty, które mieliśmy - ze zdradą męża włącznie - to były kłopoty jak w innych związkach - powiedziała tuż po rozstaniu magazynowi "Wprost" prezenterka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Monika Richardson i Zbigniew Zamachowski wciąż są jednak małżeństwem na papierze. Podczas jednej z niedawnych rozmów dziennikarka Jastrząb Post zapytała byłą prowadzącą "Europa da się lubić", czy nie przeszkadza to jej obecnemu partnerowi, Konradowi Wojterkowskiemu. - Trzeba by jego spytać. Ja się w końcu rozwiodę. Jesteśmy po pandemii, sądy są bardzo przeciążone – ja wiem, bo mam wiele spraw w toku m.in sprawę frankową, oczywiście to nie jest sąd rodzinny, i to jest zupełnie innego rodzaju sprawa, ale ja wiem jak to działa. Gdybyśmy się zwrócili, wszystko jedno z czyjej by to było inicjatywy, to mniej więcej w ciągu pół roku mielibyśmy wyznaczoną rozprawę - powiedziała serwisowi Jastrząb Post Richardson.
- Potem by się okazało, że jedno lub obydwoje nie możemy i zostałaby ona przesunięta na trzy, sześć, osiem miesięcy, więc jak sobie pomyślę, że mamy się w to bawić, a naprawdę w tej chwili rozwód nie jest nam do niczego potrzebny, więc tego nie robię. Ale ja mogę mówić tylko za siebie w tym momencie - dodała dziennikarka.