Monika Richardson dosadnie o Kurskim. "Siedem lat niszczenia TVP"

Monika Richardson przez wiele lat była twarzą Telewizji Polskiej. Przetrwała nawet objęcie władzy przez Jacka Kurskiego, ale w końcu i ona musiała się pożegnać z TVP. Czy gdyby kto inny przejął kontrolę nad telewizją publiczną, Richardson chciałaby wrócić przed kamerę?

Monika Richardson nie ma dobrego zdania o Jacku Kurskim
Monika Richardson nie ma dobrego zdania o Jacku Kurskim
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

19.08.2022 | aktual.: 19.08.2022 17:51

Richardson od 1995 r. pracowała w TVP2. Później przeniosła się z TVP do TTV. W 2013 r. wróciła do telewizji publicznej, gdzie prowadziła "Pytanie na śniadanie". W 2019 r. definitywnie zniknęła jednak z anteny, przyjmując odgórną decyzję o potrzebie "odmłodzenia" obsady śniadaniówki.

"Nie jestem już dziennikarką. Pomyślałam, że muszę to powiedzieć, bo wciąż zgłaszają się do mnie ludzie, prosząc o interwencję w tej, czy innej sprawie, albo zarzucając mi, że głośno wyrażam swoje poglądy, czego dziennikarzowi robić nie wolno. Otóż nie jestem już dziennikarką" - pisała niedawno na Instagramie.

Richardson dziś mówi o sobie "drobna przedsiębiorczyni, właścicielka i lektorka szkoły językowej, celebrytka, influencerka". O chęci powrotu do telewizji nic nie mówi. Za to jasno deklaruje swoją radość, gdyby doszło do zmiany w zarządzie TVP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Gdyby się zmieniła władza, to ja bym była bardzo szczęśliwym człowiekiem - wyznała w rozmowie z portalem Jastrząb Post. Na pytanie, czy chciałaby wrócić do takiej "nowej" TVP, zaznaczyła, że problemem nie jest wyłącznie zmiana władzy.

- To jest kwestia naprawienia tego, co Jacek Kurski i jego ekipa zepsuła. Od 2015 roku, czyli siedem lat tej destrukcji, która dzieje się na Woronicza. Być może w dużym stopniu to jest nie do naprawienia - powiedziała ze smutkiem.

Richardson zdaje sobie bowiem sprawę, że Kurski "pozbył się" bardzo wielu osób, które na pewno już nie wrócą do telewizji. Czy to przez wiek, bo zdążyli już przejść na emeryturę. Albo po prostu "nie są zainteresowani dalszym kopaniem się z koniem". - I to jest ogromna szkoda - skwitowała Richardson.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)