Monika Richardson nie była lubiana w TVP. Padły gorzkie słowa o Kurzajewskim
Monika Richardson zniknęła z TVP w 2019 r. i dziś już nie nazywa siebie dziennikarką. W najnowszym wywiadzie mówiła otwarcie o relacjach koleżeńskich w Telewizji Polskiej. I swoim negatywnym stosunku do Macieja Kurzajewskiego.
W rozmowie z Pomponikiem Monika Richardson wyznała, że jest przeciwna parom w życiu prywatnym, które są angażowane do prowadzenia "Pytania na śniadanie". Sama przez trzy miesiące występowała tak z ówczesnym mężem, Zbigniewem Zamachowskim, choć nie był to jej pomysł. Źle jej się oglądało Paulinę Smaszcz z Maciejem Kurzajewskim, który teraz tworzy parę z Kasią Cichopek.
- Jestem fanką Kaśki na antenie - wyznała Richardson. - Lata temu uważałam, że jest stworzona do tego programu. Jest dokładnie taka, jaka powinna być prowadząca, czyli jest jak przeciętna widzka "Pytania na śniadanie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Monika Richardson ciągle poszukuje szczęścia: "Znalazłam w sobie siłę, żeby zacząć od nowa"
- Natomiast co do Maćka, to nie cenię go. Jest sztuczny. No, jest plastikowy. Gra coś, a nie jest dobrym aktorem - stwierdziła bez ogródek Richardson, która opowiedziała o swoich "wrogach" z czasów TVP.
Monika Richardson trafiła do Telewizji Polskiej w połowie lat 90. i przez pewien czas kierowała zespołem prezenterek. - Oczywiście, że mnie nie lubiły. Kaśka Dowbor nawet powiedziała, że założy związki zawodowe - wyznała była dziennikarka.
- Byłam trochę taką solą w oku. Byłam młodziutką śliczniutką blondyneczką, niegłupią i złośliwą, która właśnie umiała tak w miękkie przyłożyć - stwierdziła Monika Richardson.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy szokującego i rozseksualizowanego "Idola" od HBO, znęcamy się nad Arnoldem Schwarzeneggerem i jego Netfliksowym "FUBAR-em" i, dla równowagi, polecamy najlepsze seriale wszech czasów. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
