Monika Olejnik wściekła na PiS za wykorzystanie jej programu w partyjnym spocie
O sprawie dziennikarka poinformowała na swoim facebookowym profilu:
04.09.2015 | aktual.: 04.09.2015 15:43
"Prawo i Sprawiedliwość wykorzystało BEZ MOJEJ ZGODY fragment programu Kropka nad i oraz mojego głosu w spocie wyborczym. To skandal! Nie życzę sobie, żeby partie polityczne korzystały z mojej pracy wbrew mojej woli, niezgodnie z etyką!" - napisała gospodyni publicystycznego programu TVN24.
Przypomnijmy, że w spocie użyto fragmentu "Kropki nad i" z 5 marca 2013 roku z udziałem Stefana Niesiołowskiego. Podczas tej rozmowy poruszono m.in. temat głodu wśród polskich dzieci, któremu zaprzeczał polityk PO, a z którym wyraźnie nie zgadzała się dziennikarka. Tym samym, w reklamówce PiS Monika Olejnik nieświadomie przemówiła jednym głosem z partią Jarosława Kaczyńskiego.
Choć w odpowiedzi na wpis dziennikarki wielu internautów zachęcało ją, by skierowała sprawę do sądu, Monika Olejnik nie zdradziła, czy podejmie kroki prawne przeciwko twórcom nagrania.
Według informacji serwisu wirtualnemedia.pl, także Grupa TVN nie zgodziła się na wykorzystanie programu Olejnik w spocie wyborczym PiS.
- Będziemy się domagali usunięcia tych fragmentów - zadeklarowała Lidia Zagórska, zastępca szefa zespołu PR ds. kanałów tematycznych.
Beata Szydło - Dzieci to nie koszt, to inwestycja. Podajcie dalej! #DamyRadę #spot #PiS
Posted by Prawo i Sprawiedliwość on 3 września 2015