Monika Olejnik w sukni ślubnej na okładce magazynu!
61-letnia dziennikarka im jest starsza, tym lepiej wygląda. Udowodniła to, biorąc udział w sesji, która została opublikowana w piśmie dla kobiet. Uwagę przyciąga zwłaszcza okładka, do której gwiazda dziennikarstwa pozuje w białej, eleganckiej sukni. Ślubnej?
15.07.2017 | aktual.: 15.07.2017 20:30
Na okładce widzimy Olejnik, która w lekkiej, jasnej kreacji idzie po moście. Industrialne otoczenie kontrastuje z romantycznymi falbanami. Dziennikarka jest bardzo szczupła, a krój sukni, pozbawiony ramiączek, podkreśla jej zadbany dekolt. Stylista do stroju Olejnik dobrał wyraziste sandały na wysokich obcasach. Uzupełnienie stanowi też jeden, ale za to bardzo duży, kolczyk. Olejnik ma fryzurę i makijaż podobne do tych noszonych na co dzień, włosy rozwiane wiatrem.
Podczas sesji dziennikarka pozowała i w innych stylizacjach. Na instagramowym profilu Wiganny Papiny można znaleźć zdjęcie z Olejnik i redaktor naczelną "Urody Życia", Anną Maruszeczko. Z kolei z na facebookowym koncie pisma umieszczono krótki filmik ukazujący kulisy sesji.
Co ciekawe, bardzo podobną kreację miała na sobie podczas swojego ślubu Anna Lewandowska, gdy 4 lata temu przysięgała miłość i wierność Robertowi Lewandowskiemu. Zaprojektował ją Maciej Zień, który na bazie podstawowej sukienki przygotowuje różniące się pomiędzy sobą modele dla konkretnych klientek.
Olejnik żyje ze swoim partnerem bez ślubu, a jednak nie wzbraniała się przed założeniem sukni ślubnej. Jak sama przyznaje, jest ekscentryczna, ale "może lepiej być kontrowersyjną niż nijaką".
Jak wam się podoba w ślubnym wydaniu? Wygląda na swój wiek? Dziennikarka zawsze miała z nim problem.
W wywiadzie udzielonym magazynowi Olejnik stwierdziła: - Zawsze sobie odejmowałam lat. Jak skończyłam 10, to już przeżywałam, że jestem stara. Podobnie potem. Miałam trzydzieści parę lat, jechałam na reportaż w Polskę, pytano mnie o wiek, a ja podawałam mniej. Pływałam na Korsyce przy dużej fali, kiedy nagle porwał mnie tak silny prąd, że ciężko było mi wrócić na brzeg. Pomogli mi ratownicy, którzy po akcji rutynowo zapytali o wiek, a ja, taka lekko nieprzytomna, podtopiona, od razu odjęłam sobie 10 lat. Tak mam i zawsze miałam.