Monika Miller ma problemy ze zdrowiem. "Zaczynam się dusić, pojawiają się skurcze"
28-letnia Monika Miller usiłuje zrobić karierę w show-biznesie. Ostatnio nagrała nową piosenkę, ale lekko jej nie było. Czemu? Gdy zaczyna śpiewać, pojawiają się u niej problemy ze zdrowiem.
Monika Miller zyskała sławę przede wszystkim jako wnuczka słynnego dziadka - Leszka Millera. Ale dziewczyna chce zapracować na swoje znane nazwisko. Grywa w serialach (np. "Gliniarze" u boku Przemysława Salety), pojawia się w programach telewizyjnych ("Gwiazdy idą na podryw" m. in. z Rafałem Jonkiszem i Sylwią Madeńską) i nagrywa piosenki. Najnowsza nosi tytuł "Trampolina".
Okazuje się jednak, że śpiewanie, choć jest pasją Miller, sprawia jej ogromne problemy. I wcale nie chodzi tu o talent, a o kwestie zdrowotne. Monika dusi się, gdy śpiewa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Mam problem ze śpiewaniem. Kiedy śpiewam, zaczynam się dusić, pojawiają się skurcze. Chwilami bywa ciężko. Nie mogę śpiewać ani za wysoko, ani za nisko, niewskazane są też falsety - opowiadała Monika Miller w rozmowie z "Super Expressem".
Śpiewanie budzi w Miller strach, ale artystka nie chce porzucić tego zajęcia.
- Momentami boję się śpiewać, ale bardzo chcę to kontynuować. Muzyka jest moją pasją. Poza tym osoby wokół mnie bardzo mnie dopingują - dodała piosenkarka.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" szkalujemy "Johna Wicka 4", wychwalamy "Sukcesję" i zastanawiamy się, gdzie zniknął Jim Carrey (i co, do cholery, wywinął tym razem?). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.