Monika Luft z hukiem odeszła z TVP. Czym zajmuje się dziś?
Przed laty każdy widz TVP kojarzył Monikę Luft. Jednak jej rozstanie z publicznym nadawcą nie przebiegło w dobrej atmosferze. Kilkanaście lat temu postanowiła zmienić tor swojej kariery. Czym zajmuje się teraz?
Monika Luft z hukiem odeszła z TVP. Czym zajmuje się dziś?
Mało kto kojarzy Monikę Luft z jej debiutu na ekranie. Nie była to bowiem telewizja, a kino - najpierw w filmie Janusza Nasfetera "Nie będę cię kochać", a potem u Jerzego Antczaka w "Nocach i dniach".
Nie zdecydowała się jednak na studia aktorskie, a iberystykę. Wtedy zaliczyła epizod z życiem w Hiszpanii i byciem prezenterką dla tamtejszej telewizji TVE. A w latach 90. rozpoczęła się jej przygoda z TVP.
Pani z "Kawy czy herbaty"
Do TVP trafiła za sprawą swojego ówczesnego męża Krzysztofa Lufta, dziś byłego członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, który w latach 90. też pracował w publicznej TV.
Prezenterka była jedną z czołowych twarzy pierwszego programu śniadaniowego w polskiej telewizji, czyli "Kawa i herbata", obok m.in. Iwony Schymalli, Piotra Gembarowskiego czy Krzysztofa Dużyńskiego. Ten ostatni ostatecznie przestał być tylko kolegą z pracy. Po tym, jak Monika Luft po 15 latach rozwiodła się z mężem, związała się z Dużyńskim, z którym jest do dziś.
- To był długi proces, a nie miłość od pierwszego wejrzenia. W moim wieku nie ulega się dziewczęcym fascynacjom. Przechodziliśmy bardzo powoli od przyjaźni i wzajemnego zaufania do coraz większej bliskości. Z Krzysztofem Dużyńskim poznaliśmy się w pracy. Któregoś dnia spotkaliśmy się, żeby omówić scenariusz. Szybko okazało się, że mamy wiele wspólnych tematów - wspominała Monika Luft w "Fakcie".
Przykre rozstanie z TVP
- Pewnego dnia zostałam poinformowana, że nie ma dla mnie pracy. To znaczy mogę zachować etat, całe 350 zł brutto – opowiadała w "Gali". - Siedziałam w domu i myślałam, co robić: iść i prosić? To była dla mnie nieprzekraczalna granica: iść po jałmużnę do ludzi, na których sam widok zmienia mi się wyraz twarzy. Więc złożyłam wymówienie.
Wówczas mówiło się, że warunki pracy, jakie zaproponowano popularnej prezenterce, to odwet za działalność jej pierwszego męża. Krzysztof Luft po odejściu z TVP został rzecznikiem prasowym w rządzie Jerzego Buzka. Monika Luft przez jakiś czas pracowała dla stacji Tele5.
Ostatecznie postanowiła jednak odejść z telewizji - była redaktorką naczelną pisma "Sukces" oraz serwisu poświęconemu koniom arabskim, wydawała też słuchowiska. Od 2004 r. pisze też książki. W 2020 r. przez kilka miesięcy pełniła rolę rzeczniczki prasowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Zapalona pisarka
- Ostatnie dwa lata poświęciłam na pisanie książki "Pejzaż z przemytnikiem. Jak wywożono z PRL dzieła sztuki i antyki". Książka, oparta na głębokiej kwerendzie archiwalnej, ukaże się już w tym miesiącu - zdradziła Monika Luft w rozmowie z serwisem Shownews.
Była dziennikarka podchodzi bardzo poważnie do stworzenia wiarygodnego tła wydarzeń. Jakiś czas temu skończyła studia podyplomowe na kierunku Historia służb specjalnych w Akademii Sztuki Wojennej.
- Wydawać by się mogło, że daleko odeszłam od moich dawnych zawodowych aktywności. Z mojej perspektywy jest to jednak konsekwencja dokonywanych przeze mnie wyborów. Musiałam odpowiedzieć sobie na pytanie, czy ważniejsze są w życiu kolejne wyzwania intelektualne i ciągły rozwój, czy też powielanie znanych i "oswojonych" schematów. Postawiłam na to pierwsze [...]. Czas pokaże, czy pozostanie po mnie rolka na Instagramie, czy moje książki – a mam nadzieję, że będzie ich jeszcze kilka - podsumowała Monika Luft.