Monika Luft o TVP
Luft w rozmowie z Plejadą opisała, jak wyglądało rozstanie z pracodawcą. - Ówczesny dyrektor TVP1 zapowiedział, że odczyta listę osób, które będą dalej pracować. Mojego nazwiska nie wyczytał. Ale nie byłam tym specjalnie zaskoczona. Między mną a owym dyrektorem była totalna przepaść ideowa - opowiada.
Przyznała, że spodziewała się tego, że prędzej czy później będzie wykreślona z listy pracowników TVP. Pytana o to, czy stało się tak przez polityczną działalność pierwszego męża, Krzysztofa Lufta, powiedziała, że tak mogło być. - Zapewne był to pewien rodzaj zemsty, ale nie zakomunikowano mi tego wprost. A ja nie dopytywałam o powody tej decyzji. Miałam już trochę dość tego, co działo się na Woronicza - skomentowała.