"Moda na sukces": Hunter Tylo przez lata ukrywała rodzinne tragedie
Przedstawiamy dramatyczne losy gwiazdy "Mody na sukces" - Hunter Tylo. Zobaczcie, jak bardzo zmieniła się przez lata!
Życie jej nie rozpieszczało
Życie jej nie rozpieszczało
Hunter, a właściwie Deborah Jo Hunter Tylo, urodziła się 3 lipca 1962 w Fort Worth w stanie Teksas. W żyłach aktorki płynie indiańska krew - jej matka pochodziła z plemienia Czirokezów.
Już jako nastolatka nie czuła tremy przed publicznymi występami. Swoje pierwsze zawodowe kroki stawiała na wybiegach konkursów piękności. Zdobyła m.in. tytuły Miss Springtown i Miss Nastolatek Fort Worth. Z sukcesami próbowała także swoich sił w modelingu.
Życie jej nie rozpieszczało
Tylo debiutowała pod pseudonimem Deborah Morehart w horrorze "Inicjacja". Kariera filmowa nie była jej jednak pisana. Gwiazda znalazła swoje miejsce w produkcjach telewizyjnych. Pierwszym serialowym występem Hunter była mała rola w jednej z najdłużej emitowanych w Stanach Zjednoczonych oper mydlanych - "All My Children".
Aktorka nie miała szczęścia w doborze ról. Wstępowała w kilku serialach m.in. "Dni naszego życia", "Zorro", "Słoneczny patrol", "Diagnoza morderstwo". W żadnym z nich nie udało jej się zagościć na dłużej. Piękny wygląd nie wystarczał, by przekonać do siebie producentów. Zdolności aktorskie gwiazdy były raczej wątpliwe. Mimo to w 1990 roku otrzymała propozycję wcielenia się w przełomową dla jej kariery postać Taylor z serialu "Moda na sukces".
Życie jej nie rozpieszczało
"Moda na sukces" jest najpopularniejszą telenowelą na świecie. Ogląda ją około 300 milionów widzów w 140 krajach. Emitowany od ponad 20 lat serial pokazywany jest także w Polsce.
Grana przez Tylo bohaterka szybko zyskała sympatię widzów. Taylor z zawodu jest psychiatrą. Piękna pani doktor podbiła serce Ridge`a Forrestera. Przez kolejne lata musiała walczyć o uczucie mężczyzny z jego kochanką - Brooke Logan.
Życie Taylor było bardzo burzliwe. Bohaterkę dwukrotnie uśmiercano. Jednak za każdym razem powracała, wprowadzając zamieszanie w serialowym świecie. W końcu w operach mydlanych wszystko jest możliwe.
Życie jej nie rozpieszczało
Nie tylko losy serialowej bohaterki wzbudzały wiele emocji. Także życie prywatne wcielającej się w postać Taylor gwiazdy nie należało do spokojnych. Hunter trzykrotnie wychodziła za mąż. Była żoną Toma Moreharta, Michaela Tylo, a od 2009 roku Gerssona Archilli.
Aktorka szybko została mamą. Pierwsze dziecko urodziła w wieku osiemnastu lat. Czwórka pociech była oczkiem w głowie gwiazdy. Nikt się nie spodziewał, że szczęśliwa rodzina będzie przeżywać tragedię za tragedią...
Życie jej nie rozpieszczało
W 1998 roku u jednej z córek gwiazdy zdiagnozowano bardzo rzadki rodzaj nowotworu oka. Katya miała wówczas dopiero kilka miesięcy, a zmuszona już była przejść bardzo poważną operację, od której zależało jej życie. Lekarze usunęli dziewczynce prawe oko. Rok później okazało się, że choroba zaatakowała także drugą z gałek. Na szczęście poprawę przyniosła chemioterapia i oko udało się uratować.
Kilka lat później, gdy wydawało się, że wszystko zaczyna się układać, aktorka przeżyła kolejny wstrząs...
Życie jej nie rozpieszczało
W 2007 roku najstarszy syn gwiazdy utonął w basenie znajdującym się przy jednej z rodzinnych posiadłości. Koroner określił śmierć 19-letniego Michaela jako przypadkową.
Tylo nie umiała poradzić sobie z tragedią. Po krótkim okresie żałoby Hunter zaczęła szukać winnych. Jako osobę odpowiedzialną za śmierć syna wskazała swoją psychoterapeutkę. Sprawa zakończyła się w sądzie.
Życie jej nie rozpieszczało
Tylo twierdziła, że Shannie Downing namówiła jej chorego na epilepsję syna do odstawienia leków, co przyczyniło się do jego tragicznej śmierci.
- Leki, które brał Michael, były mu potrzebne z powodu stresu, jaki chłopak przechodził z powodu rozstania swoich rodziców. Z pewnością skończyłby je brać, gdyby tylko nieco się uspokoił, co było już kwestią czasu - napisała aktorka w wydanym przez siebie oświadczeniu.
Złożony przez Tylo pozew został przez sąd oddalony.
Życie jej nie rozpieszczało
Nie była to pierwsza rozprawa z udziałem gwiazdy. Już wcześniej pozwała m.in. producenta serialu "Melrose Place", Aarona Spellinga, za dyskryminację kobiet w ciąży. Gdy okazało się, że aktorka spodziewa się dziecka, została wyrzucona z obsady serii.
Oprócz sądowych przepychanek Hunter znalazła nową pasję: operacje plastyczne. Zupełnie zatraciła się w próbie zatrzymania na siłę czasu...
Życie jej nie rozpieszczało
Tylo od zawsze przywiązywała dużą uwagę do urody. Aktorka bardzo przeżyła swoje czterdzieste urodziny.
- Dla każdej kobiety czterdziestka oznacza przekroczenie granicy między młodością i starością. Gdyby istniało lekarstwo na zatrzymanie młodości, zapłaciłabym każdą cenę - mówiła w 2002 roku gwiazda.
Od tego czasu Hunter uzależniła się od operacji plastycznych.
Życie jej nie rozpieszczało
Silikonowe piersi, powiększone usta, botoks - to tylko część zabiegów, które zafundowała sobie aktorka. Najbardziej szokujące było jednak to, że gwiazda kazała sobie wyciąć dwa żebra, aby uzyskać talię osy.
Nie wszystkie zabiegi kończyły się sukcesem. W marcu 2005 roku operacja powiększenia biustu i ust, której poddała się Tylo, okazała się fuszerką. Po uzyskaniu odszkodowania w wysokości 100 tys. dolarów aktorka przeznaczyła ją na... kolejną operację!
Życie jej nie rozpieszczało
Ingerowanie w swój wygląd być może jest desperackim wołaniem o pomoc. Serialowa gwiazda wciąż nie umie pogodzić się z tym, jak okrutnie doświadczył ją los. Utrata syna i choroba córki były dla niej traumatycznymi przeżyciami, które zupełnie ją zmieniły.
Kolejne operacje przekształciły twarz aktorki w maskę. Tylo nie przypomina już dawnej piękności sprzed lat. Czy ktoś jest jeszcze w stanie powstrzymać ją od dalszego oszpecania siebie?
Życie jej nie rozpieszczało
Wiele wskazuje na to, że Tylo już niedługo może pożegnać się z "Modą na sukces".
- Chcę się dalej rozwijać. Jestem otwarta na kolejne tysiące ról przede mną. Mam zamiar dalej rozwijać swoją linię kosmetyków. Będę tęsknić za przyjaciółmi z serialu i fanami. Ale nie martwcie się! Będę was informować o każdej mojej nowej zawodowej przygodzie - napisała ostatnio na swoim profilu społecznościowym.
Ciekawe, jak twórcy pożegnają graną przez nią bohaterkę. Kto wie, być może znów ją uśmiercą? Dowiemy się tego niedługo.