Miszczak dementuje spekulacje dotyczące przyczyn odejścia Pieńkowskiej z "Dzień dobry TVN"
None
Jolanta Pieńkowska
Choć Jolanta Pieńkowska zaczęła już pracę na antenie kanału TVN24 Biznes i Świat (8 września zadebiutowała w magazynie "Świat" wywiadem z prezydentem Bronisławem Komorowskim), wciąż nie milkną komentarze na temat powodów jej odejścia z "Dzień dobry TVN".
Nie wszyscy dali wiarę w tęsknotę prezenterki za tzw. poważnym dziennikarstwem, od którego zaczynała swoją karierę. W kolorowej prasie pojawiły się opinie, że Pieńkowska przechodzi na biznesową antenę swojej stacji m.in. z powodu nieustającej krytyki internautów z jaką się spotykała. Nie jest tajemnicą, że duetowi Pieńkowska i Kantereit daleko było do sympatii widzów, jaką cieszą się chociażby Marcin Prokop i Dorota Wellman, i to głównie za sprawą dziennikarki wzbudzającej skrajne emocje.
Pogłoski dotyczące kulisów transferu Pieńkowskiej zdementował niedawno dyrektor programowy TVN, Edward Miszczak. Jak zapewnił w komentarzu dla serwisu jastrzabpost.pl, nikt nie chciał się pozbyć Pieńkowskiej z głównej anteny stacji, bo "jest gwarantem oglądalności".
KM/AOS
Miszczak o Pieńkowskiej: jest gwarantem oglądalności
Bzdurą Edward Miszczak nazwał spekulacje dotyczące przyczyn rezygnacji Jolanty Pieńkowskiej z programu "Dzień dobry TVN", które pojawiły się w magazynie "Flesz". Stanowczo zdementował sugestie jakoby władze stacji poszły dziennikarce na rękę i zgodziły się na jej transfer, pozwalając tym samym, by odeszła ze śniadaniówki z twarzą. Jak zapewniał, Pieńkowska zapewniała programowi największą oglądalność.
- Jolanta Pieńkowska jako prowadząca Dzień Dobry TVN, wraz z Robertem Kantereitem, miała doskonałe ratingi. Rekordowe pod względem oglądalności wydania programu w poprzednich sezonach były prowadzone właśnie przez tę parę. Jola jest na takim etapie kariery i tak lubiana przez widzów, że szef każdej anteny i programu bez wahania powierzyłby jej rolę prowadzącej, bo jest gwarantem oglądalności. Ratingi nie kłamią- podkreślił i dodał, że zrobiłby wszystko, żeby ją zatrzymać. Niestety, nie miał wpływu na decyzję Pieńkowskiej.
"Jolanta jest dziennikarką, która potrzebuje wyzwań"
- Jak powiedziałem w jej ostatnim programie, wiele bym zrobił, aby ją zatrzymać. Jednak Jolanta jest dziennikarką, która potrzebuje wyzwań i która realizuje swoje zawodowe marzenia. Ubolewam, że zdecydowała się realizować je w magazynie "Świat", ale na szczęście nie rozstaje się ze stacją. Będę oglądał jej nowy magazyn na antenie TVN24 Biznes i Świat - zdradził w rozmowie z serwisem.
Z zapewnień dyrektora programowego TVN wynika, że magazyn "Świat" prowadzony przez byłą gwiazdę śniadaniówki będzie miał pozycję lidera oglądalności w kieszeni. Czy tak się stanie, pokażą wyniki.
KM/AOS