"Milionerzy": wreszcie padnie milion? Uczestniczka szła jak burza. Internauci nie mogą wyjść z podziwu!
Za nami kolejny odcinek "Milionerów". Jak zawsze nie brakowało bystrzaków na fotelu naprzeciwko Huberta Urbańskiego, jak i spostrzegawczych widzów, którzy nie przegapili żadnej wpadki. Co tym razem przykuło uwagę fanów programu?
13.09.2017 | aktual.: 14.09.2017 09:46
Kolejną uczestniczką, która postanowiła powalczyć o główną wygraną w programie "Milionerzy", była Alicja Bańczyk z Krakowa. Początkowo zawodniczka szła jak burza. Krótka chwila zastanowienia, zaznaczenie odpowiedzi, uśmiech Huberta Urbańskiego i oklaski publiczności. I tak aż do chwili, gdy na koncie bohaterki pojawiło się 10 tys. złotych.
Wówczas prowadzący zadał pytanie, które zbiło panią Alicję z pantałyku: "Kto był ministrem spraw wewnętrznych w rządzie Jana Olszewskiego". Do wyboru miała: Krzysztofa Kozłowskiego, Antoniego Macierewicza, Andrzeja Milczanowskiego oraz Zbigniewa Siemiątkowskiego. Uczestniczka wykorzystała dwa koła ratunkowe. Dzięki nim zaznaczyła poprawną odpowiedź (Antoniego Macierewicza) i wygrała 20 tys. złotych. Walka o milion trwała dalej. Pozostało tylko 5 pytań.
Kolejne pytania znów nie sprawiły żadnej trudności. Ostatnie koło uczestniczka wykorzystała przy pytaniu: "kto założył firmę portretową i napisał: "Nie jest to przyjemność duża cały dzień malować stróża i za taki marny zysk
zgłębiać taki głupi pysk". Opcje były następujące: Jan Matejko, Stanisław Wyspiański, Wit Stwosz i Witkacy.
Publiczność niemalże jednogłośnie wskazała na Witkacego. Bańczyk postanowiła zaufać widowni i swojej intuicji. Tym sposobem na konto zawodniczki trafiło 250 tys. złotych! Dobrą passę przerwał charakterystyczny dźwięk, który obwieścił koniec odcinka. Dalszą grę zobaczymy już w czwartek (14 września). Internauci do tej pory nie mogą wyjść z podziwu. Są zachwyceni wiedzą Alicji Bańczyk.