Trwa ładowanie...

"Milionerzy": w końcu padnie pytanie o milion? Widzowie pod wrażeniem dedukcji uczestnika

Okazało się, że nie trzeba przeczytać wszystkich encyklopedii i portali plotkarskich, aby bezbłędnie odpowiadać na pytania w "Milionerach". Tym razem wystarczyło logiczne myślenie i ciąg skojarzeń.

"Milionerzy": w końcu padnie pytanie o milion? Widzowie pod wrażeniem dedukcji uczestnikaŹródło: ONS.pl
d3lumg9
d3lumg9

Kolejnym uczestnikiem, który postanowił sprawdzić swoją wiedzę w "Milionerach", był młody prawnik i miłośnik literatury - Wojciech Zaręba. Niektórzy internauci wieszczyli mu srogą porażkę, widząc, że już na początku poprosił o pomoc publiczności (chodziło o dokończenie przysłowia). Zawodnik jednak postanowił się nie poddawać i udowodnić, że nie usiadł naprzeciwko Huberta Urbańskiego przez przypadek.

Z każdym kolejnym pytaniem radził sobie bez większych problemów. Co ciekawe, choć nie znał odpowiedzi na wszystkie zadawane mu pytania, idealnie trafiał w poprawną odpowiedź. Chłopak brał bowiem wszystko na logikę, łączył fakty drogą dedukcji bądź prostych skojarzeń. Zachowywał przy tym kamienną twarz i nie dał się ponieść emocjom, gdy prowadzący gratulował mu zdobycia kolejnej kwoty pieniędzy.

Spokój, opanowanie i odrobina logicznego myślenia wystarczyły, aby na koncie Wojciecha znalazło się 75 tys. złotych i jeszcze dwa koła ratunkowe. Jego świetną passę przerwał charakterystyczny klakson oznaczający koniec odcinka. Zachwyceni grą uczestnika widzowie są przekonani, że już jutro usłyszymy wreszcie pytanie za milion.

Zobacz też: Kogo Hubert Urbański poprosiłby o pomoc w "Milionerach"?

WP.PL
Źródło: WP.PL
d3lumg9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3lumg9