Odważnie o swoich słabościach
Życiorys i zmęczona twarz Miecugowa na zdjęciach mówią same za siebie. To człowiek, który wiele w życiu przeszedł, a wszystkie te, niekoniecznie pozytywne, wydarzenia zostawiły po sobie wyraźny ślad. Dla nikogo nie jest tajemnicą, że dziennikarz TVN doświadczył w swoim życiu problemów z alkoholem, przez lata był uzależniony od hazardu, przez kilka przed śmiercią chorował na nowotwór.
- Pierwszy raz zagrałem w kasynie na otwarciu kasyna w hotelu Mariott. Przyszło wielu dziennikarzy, dostaliśmy dla zabawy po trzy żetony - wspominał w wywiadzie dziennikarz. - Problem pojawił się w 1997 roku, równo ze startem TVN. Bywało, że grałem do rana. Gdy o piątej zamykano kasyno w Victorii, wpadałem do Mariotta, bo tam grało się do siódmej.
Żeby zobrazować, jak bardzo hazard panował kiedyś nad jego życiem, Miecugow przypomniał pewne zdarzenie z przeszłości, kiedy nawet wyraźna na pierwszy rzut oka fizyczna niedyspozycja, nie była w stanie powstrzymać go przed bywaniem w kasynach. Gdy po bójce w barze w Zakopanem dziennikarz stracił przedni ząb, pierwszym miejscem, jakie odwiedził po szarpaninie, nie był dentysta, a kasyno.
- Po powrocie do Warszawy prosto z dworca poszedłem do kasyna. Nie przeszkadzało mi, że nie mam zęba z przodu. Miałem już rozpoznawalną twarz, nie powinienem był pokazywać się w takim stanie, ale to było silniejsze ode mnie - przyznawał szczerze.