Michał Milowicz: Co dziś porabia ''polski Elvis''?

Nazywany polskim Elvisem Presleyem i następcą Johna Travolty – swego czasu Michał Milowicz praktycznie nie znikał z ekranów.

''Miłość jest jak tajfun''
Źródło zdjęć: © ONS.pl

/ 7''Miłość jest jak tajfun''

Obraz
© ONS.pl

Teraz fani aktora muszą pogodzić się z tym, że ich idol w filmach pojawia się rzadko i z doskoku. Jak się okazuje, znalazł sobie inne zajęcie, zupełnie niezwiązane z branżą rozrywkową. I choć 45-letni gwiazdor trzyma się świetnie i na powodzenie u pań nie narzeka, wciąż nie może znaleźć kobiety, u boku której chciałby spędzić resztę życia. To musi być trudne, zwłaszcza dla tak kochliwego mężczyzny.

- Miłość jest jak tajfun, ani się obejrzę, a jestem w oku cyklonu – mówił gazecie "Życie na gorąco".

Niestety, do tej pory nie udało mu się ustatkować – ze swoją pierwszą narzeczoną rozstał się... trzy dni przed ślubem.

CZYTAJ DALEJ >>>CZYTAJ DALEJ >>>

/ 7Polski Elvis

Obraz
© ONS.pl

Urodził się 16 września 1970 roku w Warszawie. Jak wspominał, miłością do muzyki – a zwłaszcza do utworów Elvisa Presleya, króla rock and rolla – zaraziła go już w dzieciństwie mama. Razem śpiewali i tańczyli do jego piosenek.

Jako nastolatek obejrzał „Gorączkę sobotniej nocy” z Johnem Travoltą i od tamtej pory powziął postanowienie, że pójdzie w ślady swoich idoli. I pewnie zacząłby robić karierę w tak młodym wieku, gdyby nie „Wejście smoka”, które rozbudziło w młodym chłopcu zainteresowanie sztukami walki.

Przez jakiś czas Milowicz zafascynowany był sportem – uczęszczał nawet do szkoły sportowej – a zainspirowany filmem z Bruce'em Lee, zapisał się na lekcje karate. Postanowił dalej podążać tą ścieżką i zdecydował się na studiowanie na Akademii Wychowania Fizycznego. Całe szczęście rodzice trzymali rękę na pulsie i nie pozwolili, by sceniczny talent syna się zmarnował.

/ 7Podrywały go nie tylko kobiety

Obraz
© ONS.pl

To ojciec namówił go, aby wziął udział w przesłuchaniu do musicalu „Metro”. I choć nie udało mu się dostać do przedstawienia za pierwszy razem, postanowił, że się nie podda. Słusznie – w końcu otrzymał rolę. I szybko się okazało, że za młodym Milowiczem szaleją kobiety w każdym wieku. I nie tylko one.

– Taka sytuacja, którą pamiętam sprzed laty, gdy zaczęliśmy grać musical „Metro”, to było po premierze czy po którymś z pierwszych spektakli, dostałem piękne naręcze kwiatów– opowiadał w programie „Aleja sław”.

- Ucieszyłem się, że to od jakiejś pani, zacnej i ładnej, natomiast jak zacząłem czytać liścik, okazało się, że jest to pan, który śle ukłony w stronę mojego talentu i chce go rozwijać razem ze mną i być jego opiekunem. To mnie rozbawiło i zszokowało tak, że pokazałem to tacie, z którym zawsze miałem kumpelskie relacje. Tata przeczytał, kto się podpisał i okazało się... że to jego kolega ze studiów. Sytuacja była pure nonsensem z dużą dawką humoru. Tata chyba nawet znalazł numer telefonu do tego kolegi i zadzwonił i spytał, co on chce od jego syna. Tak więc takie sytuacje się zdarzały, to znaczy... raz taka była.

/ 7Zawodowy sukces

Obraz
© ONS.pl

Dzięki ciężkiej i solidnej pracy ambitnemu Milowiczowi wreszcie udało mu się osiągnąć sukces.

Spektaklem „Elvis” niemal natychmiast zdobył serca publiczności. Potem posypały się propozycje serialowe („Klan”, „Na dobre i na złe”, „Lokatorzy”, „Sąsiedzi”) i filmowe.

I choć aktor zdecydowanie lepiej czuje się na scenie, pojawił się chociażby w „Młodych wilkach”, „Sztosie”, „Wiedźminie”. Najczęściej kojarzony jest jednak z rolą Bolca w komedii „Chłopaki nie płaczą”.

Ale nie ograniczał się tylko do grania – w 2003 roku ukazała się jego debiutancka płyta zatytułowana "Teraz wiesz"

/ 7Nowe zajęcie

Obraz
© ONS.pl

W pewnym momencie Milowicz jednak niemal zupełnie zniknął z ekranów. Jak się okazało, znalazł sobie inną pracę i został... deweloperem.

Nowe zajęcie okazało się strzałem w dziesiątkę – jak można przeczytać w "Rewii", Milowicz wybudował osiedle na warszawskich Grochowie, a mieszkania cieszyły się ogromnym zainteresowaniem i rozeszły się błyskawicznie.

Niestety, później szczęście przestało mu dopisywać. Podobno apartamenty na jego kolejnym osiedlu „Gród Piastowski” wciąż stoją puste. To jednak nie zniechęciło aktora.

* - Jeśli będzie trzeba, Michał wprowadzi się do pierwszego, wykończonego mieszkania i będzie codziennie rano witał swoich mieszkańców. Jest wytrwały i uparty*– opowiadała gazecie jego znajoma.

/ 7Rozstanie tuż przed ślubem

Obraz
© ONS.pl

Nie zawsze też wiodło się Milowiczowi w miłości.

Jak donosi "Życie na gorąco" aktor prowadzi bujne życie towarzyskie i jest w środowisku niezwykle lubiany. Czyżby to zamiłowanie do wolności i swobody nie pozwoliło mu związać się na stałe z jedną kobietą? Jego pierwszy poważny związek zakończył się dość gwałtownie – z narzeczoną rozstał się trzy dni przed planowaną uroczystością ślubną.

Nie wytrwał też dłużej w żadnej następnej relacji. Gazeta chętnie wymienia jego kolejne partnerki: Violetta Kołakowska, którą poznał na jednym z koncertów, modelka Anna Królicka, prawniczka Joanna, Katarzyna...

/ 7Powrót na ekrany?

Obraz
© ONS.pl

I choć na razie nie wydaje się, żeby miał się ustatkować, aktor zapewnia, że któregoś dnia z pewnością założy rodzinę.

- Jestem ostatni z rodu Milowiczów i nie chcę, aby tak zostało – mówił, ale podkreślał, że jeszcze nie czuje się na to gotowy.

Ale za to, ku radości fanów, planuje powrócić na ekran

- Nie zrezygnowałem z gry w serialach, filmach, zamierzam do tego wrócić – zapewniał w "Super Expressie".(sm/jz)

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta