Michał Malitowski: Gangnam Style to nie jest taniec!
Michał Malitowski zapytany o bijący rekordy popularności na całym świecie Gangnam style, odpowiada dość krytycznie: - No cóż, czasem w tańcu brakuje artyzmu. Wtedy mówimy bardziej o podrygiwaniu niż samym tańcu, który dla mnie jest rodzajem sztuki.
fot. Polsat/Studio 69
Co konkretnie ma na myśli? W końcu Gangnam style bije rekordy popularności - każdego dnia ogląda go w sieci 10 milionów ludzi na całym świecie, trafił na listy przebojów np. w Wielkiej Brytanii, i jest jedynym jak do tej pory utworem pochodzącym z Korei, który trafił na międzynarodowe listy przebojów:
- Gangnam, podobnie jak dawniej „makarena”, jest właśnie takim podrygiwaniem w rytm muzyki. To nie tyle styl tańca, co raczej rodzaj ruchu via internet. Musi być łatwy do odtwarzania i modyfikowania, oraz zdradzać ironiczny stosunek do rzeczywistości, o której nie wiadomo, gdzie jest prawdziwa – czy na ulicy, czy w sieci?
W czym zatem, jako zawodowy tancerz i mistrz świata, href="http://teleshow.pl/pid,367,title,Michal-Malitowski,gwiazda.html">MichałMichał upatruje sukces tego zjawiska?
- Gangnam to taki uśmiech internautów – siedzimy przed kompem, ale jeśli zechcemy, to jednym kliknięciem zmienimy sposób poruszania się ulicy. Właśnie w tym doszukiwałbym się fenomenu tego klipu.
fot.Polsat/Studio 69