Michał Juszczakiewicz z "Od przedszkola do Opola": miał być filmowym amantem, został ulubieńcem najmłodszych widzów

None

Obraz
Źródło zdjęć: © AKPA

/ 5Michał Juszczakiewicz

Obraz
© AKPA

Niezależnie od tego, co robił wcześniej i czym obecnie zajmuje się Michał Juszczakiewicz, dla większości pozostanie twarzą programu "Od przedszkola do Opola".

To właśnie ten niezwykle popularny w latach 90. program dla dzieci przyniósł prowadzącemu rozpoznawalność, choć kiedy Juszczakiewicz pojawił się na antenie TVP, nie był naturszczykiem.

Dyplomowany aktor, a także scenarzysta i reżyser, występował w najważniejszych polskich produkcjach lat 80. Zagrał m.in. w "Człowieku z żelaza" czy "Czułych miejscach". Za role w tych filmach wyróżniono go nawet nagrodą im. Zbigniewa Cybulskiego i wróżono wielką karierę na srebrnym ekranie. Niestety, świetnie zapowiadający się aktor młodego pokolenia największy sukces odniósł nie w kinie, a w telewizji. Ale i ta odwróciła się od niego po 13 latach współpracy.

Czym dziś zajmuje się niezapomniany gospodarz muzycznej zabawy dla najmłodszych?

KŻ/AOS

/ 5Był nadzieją polskiego kina

Obraz
© Film Polski, kadr z filmu "Matka królów" 1982 rok

Dziś widzowie nie mają już okazji, by oglądać Juszczakiewicza. Kultowe "Od przedszkola do Opola" zniknęło z anteny w 2007 roku z powodu niezadowalających wyników oglądalności. W serialach, bo i w takich produkcjach występował, po raz ostatni pojawił się w serii "Lokatorzy", zaś w pełnometrażowych produkcjach nie grał od dwudziestu paru lat. Choć to właśnie w filmach został po raz pierwszy zauważony.

W "Czułych miejscach" (1982) w reż. Piotra Andrejewa zagrał główną rolę u boku Hanny Dunowskiej, w "Matce królów" (1982) Jerzego Zaorskiego wystąpił wspólnie z Bogusławem Lindą czy Jerzym Stuhrem. Juszczkiewcz w wyżej wymienionych i innych filmach stworzył imponujace kreacje aktorskie, choć warszawską PWST opuścił zaledwie rok wcześniej w 1981 roku.

Nic dziwnego, że to właśnie w nim wielu widziało drugiego Zbyszka Cybulskiego, imienia którego nagrodę otrzymał w 1984 roku dla najlepszego aktora młodego pokolenia.

/ 5Przygoda z telewizją

Obraz
© AKPA

Aktorstwo nie wystarczyło jednak Juszczakiewiczowi. Pod koniec lat 80. rozpoczął dalszą edukację, tym razem w kierunku scenariopisarstwa i reżyserii. Łódzką filmówkę ukończył w 1988 roku i już rok później zadebiutował w telewizji z pierwszym filmem zatytułowanym "Kawalerka". Jednak był to dopiero przedsmak przygody aktora z telewizją, która na dobre zaczęła się przy programie "Od przedszkola do Opola".

Do udziału w tym projekcie namówiła Juszczakiewicza Jolanta Mąkosa, autorka muzycznego formatu i jego scenarzystka. Aktor zgodził się, ale pod jednym warunkiem.

- Ustaliliśmy, że prowadzącym powinien być aktor. Zaczęło się szukanie i wtedy okazało się, że najbardziej zorientowaną osobą w temacie jestem ja. Chciałem reżyserować, więc zgodziłem się na prowadzenie, pod warunkiem objęcia reżyserii - wspominał w rozmowie z "Na żywo" Juszczakiewicz.

Telewizyjny konkurs dla dzieci szybko podbił serca widzów. Jego gospodarz do dziś wspomina go z uśmiechem.

/ 5Zakochany w kosmosie

Obraz
© AKPA

- Były dzieci tak wzruszające albo tak zabawne, że śmialiśmy się do łez. Nieraz musieliśmy przerwać nagranie, bo operator ze śmiechu nie mógł utrzymać kamery- czytamy w tygodniku.

Na planie programu nie brakowało też wydarzeń budzących konsternację ekipy i prowadzącego. Jednym z nich była rozbrajająca wypowiedź 6-latki, która zapytana o imię kota, odpowiedziała: "tata mówi na niego je*y sierściuch". Choć aktor pytany przez gazetę o ten przypadek zaprzeczył, by szczere wyznanie dziewczynki poszło na wizji, niewykluczone, że zdarzyło się w czasie prób.

Tego typu anegdoty dziś są już tylko wspomnieniem. Kiedy siedem lat temu TVP zdjęła "Od przedszkola..." z anteny, Juszczakiewicz wrócił do tworzenia filmów i pasji z dzieciństwa - astronomii.
To właśnie z połączenia tych dwóch zainteresowań powstał film dokumentalny "Tajemnica grobu Kopernika", za który Juszczakiewicz dostał nagrodę na festiwalu w Chinach. Co ciekawe, aktor od lat poszerza wiedzę z zakresu astronomii. Planuje nawet doktorat.

/ 5Zaangażowany w kulturę

Obraz
© Eastnews

Obecnie Michała Juszczakiewicza można spotkać na trójmiejskich imprezach kulturalnych, gdzie zazwyczaj wciela się w rolę prowadzącego. Od 1991 roku aktor prowadzi agencję artystyczną, która organizuje m.in. gdański festiwal "Szanty pod Żurawiem". Bo morze i żagle to kolejna wielka miłość dawnego prowadzącego "Od przedszkola do Opola".

O życiu prywatnym 55-letni aktor mówi niechętnie. Wiadomo jednak, że ma dorosłą córkę i z niecierpliwością czeka na wnuki. Co nie jest przecież tajemnicą, Juszczkiewicz uwielbia dzieci, a one jego.

KŻ/AOS

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta