TVP pozbyło się Michała Fajbusiewicza po jednym odcinku. Nie gryzł się w język
26 kwietnia Michał Fajbusiewicz skończył 72 lata. Przez ponad 20 lat rekonstruował w TVP najgłośniejsze zbrodnie i z pomocą widzów przyczynił się do schwytania ponad 300 groźnych przestępców. Wśród nich zabrakło tego jednego. Człowieka, który najprawdopodobniej zabił jego młodzieńczą miłość.
Fajbusiewicz zaczynał karierę jako pracownik Domu Kultury Milicjanta, potem ośrodka wczasowego, aż w końcu zajął się dziennikarstwem podróżniczym i kryminalnym. Program "997" wystartował w 1986 r. i nieznacznie tylko ustępował popularnością "Niewolnicy Isaurze".
Na początku odzew na apele do społeczeństwa o dodatkowe informacje był niewielki, bo jak wspominał autor, milicja kojarzona była głównie z ZOMO i pałowaniem na ulicach, więc mało kto chciał "donosić". Ale już niedługo widzowie zrozumieli, że ta pomoc w sprawach czysto kryminalnych leży także w ich interesie.
Program był tak popularny, że na plan przychodzili nawet prawdziwi sprawcy opisywanych zbrodni.