Michał Adamczyk i Miłosz Kłeczek straszą "pseudo-zarząd" TVP i ministra. W perspektywie wieloletnie więzienie
Michał Adamczyk był gościem Miłosza Kłeczka w TV Republika, chociaż nie osobiście. Połączył się z dawnej siedziby TVP Info, które wciąż zajmuje z najwierniejszymi współpracownikami oraz z dyżurującymi posłami PiS. Dawni prezenterzy TVP byli w bojowych nastrojach.
Pretekstem do rozmowy Miłosza Kłeczka z Michałem Adamczykiem było orzeczenie sądu rejestrowego w pierwszej instancji, który odmówił wpisania do KRS nowych władz telewizji publicznej. Gość TV Republika, wybrany przez Radię Mediów Narodowych na konkurencyjnego dla Tomasza Syguta prezesa TVP, nie krył satysfakcji.
- To jest decyzja miażdżąca dla ministra Sienkiewicza. Tak jak mówił Andrzej Duda, działania podejmowane przez ministra Sienkiewicza były bezprawne. [...] Podeptano wszelkie reguły, a sąd rejestrowy pokazał w tej chwili, jeśli nie czerwoną, to żółtą kartkę - stwierdził Adamczyk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Były gospodarz "Wiadomości" wspomniał także o stratach, na jakie, jego zdaniem, naraziły publicznego nadawcę przede wszystkim wyłączenie TVP Info oraz zwolnienia dużej części pracowników.
- Suma jest naprawdę potężna. Straty szacowane na pięć mln zł dziennie, co przez dziewięć dni daje 45 mln, a później kolejne straty generowane. To są straty spowodowane brakiem emisji reklam, łamaniem licencji, łamaniem umów z kontrahentami, także tymi zewnętrznymi. Można się spodziewać lawiny pozwów od współpracowników i pracowników Telewizji Polskiej, którzy w sposób nielegalny byli pozbawieni pracy po 20 grudnia. [...] My szacujemy, że około 500 osób tylko z Telewizyjnej Agencji Informacyjnej może pozostać bez pracy, o ile ten uzurpatorski zarząd dalej by działał - wyliczał na antenie.
Michał Adamczyk nie ma wątpliwości, że za ten deficyt powinien odpowiedzieć "pseudo-zarząd, neo-zarząd", a Bartłomiej Sienkiewicz jest zobowiązany do wyłożenia tych pieniędzy. Co ciekawe ministra kultury tytułował jego funkcją rządową, natomiast Miłosz Kłeczek uparcie powtarzał zbitkę "pułkownik Sienkiewicz", nawiązując do stopnia, jakiego polityk dosłużył się w dawnym Urzędzie Ochrony Państwa (dokładnie podpułkownika).
Kłeczek przypomniał również za byłym wiceministrem sprawiedliwości Marcinem Warchołem, że Sienkiewiczowi grozi do trzech lat więzienia za przekroczenie uprawnień oraz nawet 10 lat za niegospodarność.
Na koniec Michał Adamczyk zwrócił się do widzów, żeby podkreślić, o co chodzi w tej skomplikowanej prawnie wojnie z rządem i jaka jest jej stawka.
- Donald Tusk chce domknąć układ medialny. Chce, żeby obowiązywał tylko jeden kanał dystrubucji informacji, jak było to przed 2016 r., kiedy wszystkie stacje mówiły jednym głosem - podsumował prezenter.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialu "Detektyw: Kraina nocy", przyznajemy, na jakie filmy i seriale czekamy najbardziej w 2024 roku i doradzamy, które nadrobić z poprzedniego. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.