"Szokujące, zero szacunku". Występ Dody wiele osób zniesmaczył

W sobotę Doda dwukrotnie wyszła na deski Opery Leśnej w Sopocie. Był to dla niej pierwszy od dawna występ na żywo. Spragnieni koncertów gwiazdy fani, wiązali wielkie nadzieje nadzieje z jej show. Nie wszystkim jednak przypadł do gustu. "Uwielbiam Dodę... Towarzyszy mi od lat nastu. Cenie ją za to, że jest sobą" - pisała jedna z internautek. Ale jej mąż był już innego zdania, uznał, że gwiazda mogłaby się realizować w filmach dla dorosłych, a nie jako wokalistka, przyznała zmieszana fanka.

Wrażenia męża ów internautki podziela spora część obserwatorów, którzy dzielili się swoimi spostrzeżeniami pod nagraniem z występu Rabczewskiej do "Don’t Wanna Hide". "Może się nie znam, ale pani Doda powinna zmienić zawód, bo jako piosenkarka to słabo" - skomentowała niepewnie internautka. Inni pisali w znacznie ostrzejszym tonie, zwracając w swych komentarzach uwagę głownie na klimat show, które odważnie nawiązywało do fabuły nowego filmu "Dziewczyny z Dubaju".

"Jestem zniesmaczona" - pisała jedna z internautek. "Szokujące, zero szacunku" - wtórował ktoś inny. Takich komentarzy jest bardzo dużo. Ale są wśród nich też wypowiedzi bardzo pochlebne.

"Szanowni komentujący Nowa piosenka Dody promuje jej film pt.: "Dziewczyny z Dubaju". Film jest o mocnej, wulgarnej tematyce, teledysk podobnie, występ był jego odzwierciedleniem. Poczytajcie sobie o filmie, obejrzyjcie jakiś wywiad, jak sama wykonawczyni wypowiada się o fabule i tematyce. Dopiero wtedy na ten performance będzie łatwiej spojrzeć z rozumnym okiem" - tłumaczyła jedna z fanek, która wstawiła się za swoją gwiazdą. "Poza tym - Doda zawsze umiała przykuć uwagę I zawsze to robiła, więc nie ma w tym nic dziwnego, że to samo zrobiła przy premierowym utworze. Było mega. Dziękuję za uwagę" - dodała.