''Miasto 44'': Kim jest nastoletnia Zofia Wichłacz?
Media i krytyka nie kryją zachwytu zdolną debiutantką, a ona sama, ośmielona sukcesem, opowiada, że zaczęła bardzo poważnie myśleć o karierze aktorskiej. Nie zamierza jednak się rozdrabniać – marzy o udziale w ambitnych projektach, chce grać w teatrze, nie serialach. Zapewnia również, że sława nie uderzyła jej do głowy.
Piekielnie zdolna blondynka nadzieją polskiego kina
Media i krytyka nie kryją zachwytu zdolną debiutantką, a ona sama, ośmielona sukcesem, opowiada, że zaczęła bardzo poważnie myśleć o karierze aktorskiej. Nie zamierza jednak się rozdrabniać – marzy o udziale w ambitnych projektach, chce grać w teatrze, nie serialach. Zapewnia również, że sława nie uderzyła jej do głowy.
- Zobaczymy, jak to się ułoży. Nigdy nie wiadomo – mówiła skromnie.
Kim jest Zofia Wichłacz, czyli ekranowa Biedronka?
''Moi rodzice są związani z filmem''
Zofia Wichłacz, urodzona w 1995 roku, dorastała, poznając branżę filmową od podszewki. Jej ojciec, Zbigniew Wichłacz, jest operatorem filmowym i wykładowcą Wydziału Operatorskiego PWSFTviT. Mama, Anna Seitz-Wichłacz, pracuje jako scenografka i dekoratorka wnętrz.
Ich córka szybko sama zapragnęła rozwijać się w tym kierunku i zaczęła uczęszczać do Ogniska Teatralnego „U Machulskich”, w którym pierwsze kroki stawiało wielu polskich aktorów, m.in. Katarzyna Figura, Juliusz Machulski i Piotr Adamczyk.
- Moi rodzice są związani z filmem – opowiadała Wichłacz w Polskim Radiu. - Tato jest operatorem, mama zajmowała się scenografią, ale to ja sama podjęłam decyzję, że chcę się zapisać do ogniska. Brałam udział w różnych zajęciach: z aktorami, reżyserami. Poznawałam fach w teorii i praktyce. Nie mam wątpliwości, że wiele zawdzięczam temu miejscu. Między innymi to, że trafiłam do obsady *"Miasta 44".*
''Nie jestem jeszcze aktorką''
W roku 2013 Wichłacz odniosła pierwszy aktorski sukces – za rolę Meli w spektaklu telewizyjnym „Moralność pani Dulskiej” otrzymała wyróżnienie.
Już wtedy, w wywiadzie dla portalu Teatru Telewizji, wyznawała nieśmiało, że marzy się jej kariera aktorska i studia w szkole teatralnej.
- Nie jestem jeszcze aktorką – podkreślała. - Uczę się w trzeciej klasie w jednym w warszawskich liceów. Nie tylko myślę, ale marzę, żeby być aktorką. Chciałabym dostać się do krakowskiej szkoły teatralnej. Zamierzam tam zdawać po maturze. Pasjonuję się teatrem, filmem, aktorstwem i sporo czytałam o tamtej szkole, o jej historii, profesorach, absolwentach. Pociąga mnie jej legenda, to co słyszałam o panującej w niej atmosferze. Może teraz jest już inaczej, ale to wpływa na moją wyobraźnię.