"Miasteczko Twin Peaks": Tajemnicza śmierć aktora do dziś budzi wiele wątpliwości
Do dziś nie wyjaśniono przyczyn śmierci Jacka Nance'ego. Według jednych teorii doszło do nieszczęśliwego wypadku. Inne mówią natomiast, że to było zabójstwo. Co właściwie przydarzyło się feralnej nocy, gdy zmarł Jack Nance? Ta historia budzi wiele pytań!
Jack Nance padł ofiarą pobicia czy nieszczęśliwego wypadku?
Był gwiazdą wielu filmów *Davida Lyncha. Znany reżyser chętnie obsadzał go w swoich produkcjach. Wystąpił m.in. w obrazach "Głowa do wycierania", "Blue Velvet" i "Dzikość serca". Większość widzów kojarzy go jednak przede wszystkim z serialu "Miasteczko Twin Peaks", w którym wcielił się w postać Pete'a Martella. Niespodziewana śmierć aktora w 1996 roku była dla wszystkich szokiem. Do dziś nie wyjaśniono jej przyczyn. Według jednych teorii doszło do nieszczęśliwego wypadku. Inne mówią natomiast, że było to zabójstwo. Co właściwie przydarzyło się feralnej nocy, gdy zmarł Jack Nance? Ta historia budzi
wiele pytań! KJ/AOS*
Życie go przerastało
Nance słynął z wybuchowego temperamentu. Mówiło się, że jest równie dziwny, jak grani przez niego bohaterowie. Jego przyjaciel, a zarazem agent, którego wielokrotnie zwalniał i zatrudniał wspominał, że był zdolny do wszystkiego. Raz stracił nad sobą panowanie na planie serialu, wyjął broń i strzelił. Nikomu na szczęście nic się nie stało.
Wahania nastrojów tłumaczono problemami gwiazdora z alkoholem. Przez wiele lat walczył z wyniszczającym nałogiem, niestety, z różnym skutkiem.
Jakby tego było mało, po kilku latach małżeństwa niespodziewanie zostawiła go pierwsza żona, nie mogąc dłużej patrzeć, jak stacza się na dno.
Spotkała go wielka tragedia
Na odwyku spotkał swoją wielką miłość - Kelly Van Dyke. Jednak i tym razem historia kochanków nie doczekała szczęśliwego zakończenia. Ukochana, która sama borykała się z własnymi demonami, popełniła samobójstwo.
Tuż przed tym, jak się powiesiła, zadzwoniła do Jacka, który przebywał wówczas na planie komedii "Meatballs 4". Aktor postawił jej ultimatum - chciał się z nią rozstać. Słysząc to van Dyke wyznała, że jeżeli zaraz się rozłączy, zamierza się zabić. Minutę później telefon zamilkł. Rozpętała się potężna burza, która zerwała linię.
Aktor desperacko próbował skontaktować się z Kelly, jednak było już za późno...
Nikt nie wie, co się stało
Kto by pomyślał, że pięć lat później on także umrze w dramatycznych okolicznościach. 53-latek został znaleziony martwy w łazience w swoim domu. Policja od razu wszczęła dochodzenie, podejrzewając zabójstwo.
Wyszło na jaw, że dzień przed śmiercią aktor pojawił się na spotkaniu ze znajomymi z podbitym okiem. Nie chciał dokładnie wyjaśnić przyczyn niedyspozycji. Pod naciskiem pytań wyznał w końcu, że wdał się w bójkę w cukierni z dwoma mężczyznami. Jeden z nich miał uderzyć go w twarz.
Podczas rozmowy z przyjaciółmi aktor uskarżał się na ból głowy, postanowił więc szybciej wrócić do domu. To był ostatni raz, gdy widziano go żywego.
Dopiero po sekcji zwłok gwiazdora okazało się, że doznał on poważnego urazu głowy. Powodem jego śmierci był krwiak podtwardówkowy.
Jest wiele teorii
Ostatecznie sprawa tajemniczej śmierci została umorzona. Nikomu nie postawiono zarzutów i uznano, że zgon nastąpił z przyczyn naturalnych.
Wciąż pozostało jednak wiele pytań. Jeszcze w czasie trwania śledztwa pojawiły się informacje, że aktor wrócił do zgubnego nałogu i dzień przed feralnym wydarzeniem nie był trzeźwy.
Według jednej z teorii, pijany artysta przewrócił się i uderzył w głowę. Jednak lekarze nie potwierdzili jednoznacznie tych przypuszczeń.